84,4 procent respondentów obawia się wzrostu cen prądu, ogrzewania i ciepłej wody - wynika z opublikowanego w sobotę sondażu SW Research dla rp.pl. Rząd zachęca do oszczędzania energii.
Oszczędzanie energii w kryzysie
W wielu krajach rozpoczęto już działania mające na celu oszczędzanie energii - np. w Niemczech w miastach zaprzestano podświetlania budynków publicznych i zabytków, w niektórych miastach w urzędach z kranu leci wyłącznie zimna woda, lokalne władze zaprzestają też ogrzewania wody w basenach.
We Francji na lotniskach i dworcach wyłączane mają być podświetlane reklamy. W Szwajcarii zimą budynki publiczne będą ogrzewane do nie więcej niż 20 stopni Celsjusza.
W Polsce na razie nie ma takich ograniczeń, choć rząd zachęca do oszczędzania energii na własną rękę.
Zobacz: Najnowszy sondaż CBOS. Najlepszy wynik Lewicy w badaniach od ponad roku
Moskwa: 17 stopni w domu to temperatura zdrowa dla organizmu
- Musimy się sporo nauczyć, jeśli chodzi o dobre nawyki: wyłączanie światła, ładowarki, ogrzewanie na poziomie niższych temperatur – mówiła Anna Moskwa w rozmowie z Radiem ZET. Minister dodała, że każde gospodarstwo domowe „może zrobić sobie rachunek sumienia i przyjąć program oszczędzania”. Przyznała, że sama zrobiła to już jakiś czas temu obniżając w domu temperaturę do „17 stopni w przestrzeniach wspólnych i 19 stopni w bardziej użytkowanych”. Anna Moskwa zapewniła, że „można się przyzwyczaić” i taka temperatura w domu jest zdrowa dla organizmu.
Premier Mateusz Morawiecki zapowiedział w czwartek 15 września częściowe zamrożenie cen energii elektrycznej dla gospodarstw domowych w 2023 r. Niezmieniona cena ma być stosowana do rocznego zużycia nieprzekraczającego 2000 kWh. Wyższy pułap – 2600 kWh – ma obowiązywać dla osób niepełnosprawnych, dużych rodzin i rolników. Przewidziano także dodatkowa obniżkę ceny o 10 proc. dla tych, którzy zmniejsza zużycie o 10 proc. w skali roku.
Polacy boją się podwyżek
SW Research w sondażu dla rp.pl zapytała Polaków, czy obawiają się wzrostu cen prądu, ogrzewania i ciepłej wody.
84,4 proc. respondentów na tak zadane pytanie odpowiedziało twierdząco, natomiast 7,9 proc. ankietowanych nie obawia się wzrostu cen. 7,7 proc. nie ma zdania w tej sprawie.
"Podwyżek częściej obawiają się kobiety (88 proc.) niż mężczyźni (80 proc.). Wzrost cen jest przyczyną obaw dla 9 na 10 osób, które skończyły 50 lat i takiego samego odsetka badanych posiadających dochód w wysokości 2001 – 3000 zł netto. Ze względu na wielkość miejsca zamieszkania wzrostu cen najczęściej obawiają się respondenci z miast liczących nie więcej niż 20 tys. mieszkańców (91 proc.)" - skomentował wyniki badania Przemysław Wesołowski, prezes zarządu agencji badawczej SW Research.
Badanie zostało przeprowadzone przez agencję badawczą SW Research wśród użytkowników panelu on-line SW Panel w dniach 13-14 września 2022 r. Analizą objęto grupę 800 internautów powyżej 18. roku życia. Próba została dobrana w sposób losowo-kwotowy. Struktura próby została skorygowana przy użyciu wagi analitycznej tak, by odpowiadała strukturze Polaków powyżej 18. roku życia pod względem kluczowych cech związanych z przedmiotem badania. Przy konstrukcji wagi uwzględniono zmienne społeczno-demograficzne.
ja
Czytaj też:
Otwarcie Przekopu Mierzei Wiślanej. Rząd zapowiada dalsze inwestycje
Przerażające doniesienia z Izium. Ekshumowane ciała noszą ślady tortur
Rany boskie! Państwo drukuje pieniądze!
Brytyjczycy naprawdę są do tego zdolni, by pożegnać królową Elżbietę II
Inne tematy w dziale Polityka