"Trzeba rozmawiać z Rosją taką, jaką jest" - Jarosław Kaczyński na konferencji prasowej wraz z premierem Mateuszem Morawieckim przypomniał słowa Donalda Tuska z 2007 roku, gdy obejmował władzę po PiS.
Prezes PiS wyliczał wszystkie jego zdaniem dowody na bliskie relacje rządu PO-PSL z Kremlem. - Nasi polityczni konkurenci czynili coś przeciwnego do nas. Po 2007 r. Donald Tusk mówił, że chce porozumienia z Rosją taką jaka ona jest. Później było wiele wydarzeń, które potwierdzały prowadzoną linię przez poprzednią władzę - argumentował.
Czytaj: Wstawiona Rosjanka w Niemczech murem za Putinem. Chciałaby śmierci Ukraińców
Kaczyński odpowiada Tuskowi
- Po pierwsze: uzależnienie od rosyjskich dostaw gazu do 2030 roku. Po drugie: rezygnacja z budowy rurociągu bałtyckiego Baltic Pipe, który za chwilę zostanie otwarty. On zapewni nam bezpieczeństwo energetyczne - mówił Kaczyński.
Zamach na Putina? Nieoficjalnie: Zaatakowano kolumnę aut z prezydentem Rosji
- PO próbowała sprzedać Lotos i Port Północny. Krótko mówiąc, było w tej dziedzinie wiele posunięć w oczywistym interesie Rosji, a wbrew naszego kraju - podkreślił lider Zjednoczonej Prawicy. - PO zrezygnowała z bazy amerykańskich rakiet antybalistycznych: podjęła decyzję, a następnie po różnych grach się z niej wycofała - kontynuował Kaczyński. - PiS od dawna i konsekwentnie mówił o niebezpieczeństwach płynących z Rosji. Nasi oponenci polityczni mówili o porozumieniu z tym krajem - powiedział.
Jak dodał Kaczyński, koncepcja układów z Berlinem i Moskwą pozwoliła liderowi PO na uzyskanie wysokich stanowisk w Brukseli. Konferencja PiS z Kaczyńskim i Morawieckim jest odpowiedzią na coraz częściej padające zarzuty z ust polityków opozycji, że polski rząd działa w interesie Kremla.
Zamieszanie z koncertem na otwarcie Przekopu Mierzei Wiślanej. TVP zmienia zdanie
GW
Inne tematy w dziale Polityka