Wyniki wyborów parlamentarnych w Szwecji
Po przeliczeniu 99 proc. głosów blok partii prawicowych otrzymuje 176 mandatów, a blok lewicowy z Partią robotnicza - Socjaldemokraci 173 mandaty.
Partia Robotnicza - Socjaldemokraci straciła władzę po niedzielnych wyborach, mimo zdobycia 30,4 proc głosów, co oznacza wzrost o ponad 2 proc. w stosunku do poprzednich wyborów cztery lata temu. Inne współpracujące z socjaldemokratami ugrupowania wypadły jednak poniżej prognoz. Partia Centrum uzyskała (6,7 proc.), Partia Lewicy (6,7 proc.), a Partia Ochrony Środowiska - Zieloni (5,1 proc.).
Czytaj też: Polityk opozycji o przesunięciu wyborów: PiS wie, że może przegrać, więc ratuje, co się da
Premier Szwecji ogłosiła, że poda się do dymisji
- Jutro (w czwartek) złożę dymisję na ręce przewodniczącego parlamentu - oświadczyła Andersson, odnosząc się do opublikowanych przez Urząd Wyborczy niepełnych wyników wyborów.
Andersson podkreśliła, że jeśli kandydatowi opozycji na premiera Ulfowi Kristerssonowi z liberalno-konserwatywnej Umiarkowanej Partii Koalicyjnej nie uda się sformować rządu, jest gotowa stworzyć większość. Wówczas socjaldemokracja musiałaby przekonać do współpracy którąś z partii prawicowych. - Szwecję od kryzysu rządowego będzie dzielił tylko jeden lub dwa głosy - powiedziała.
58-letni Kristersson ma stanąć na czele rządu, który będzie miał poparcie bardzo wąskiej większości w parlamencie, podobnie jak ten, którym rządziła Andersson, co doprowadziło do kilku burzliwych lat w szwedzkiej polityce.
Lider Partii Umiarkowanej powiedział w wideo zamieszczonym na Facebooku, że "rozpoczyna teraz pracę nad utworzeniem nowego, dynamicznego rządu".
Antyimigracyjni Szwedzcy Demokraci drugą najsilniejszą siłą polityczną
Główną przeszkodą stojącą przed Kristerssonem jest wyrównanie różnic między Szwedzkimi Demokratami a znacznie mniejszymi Liberałami, którzy starają się trzymać nacjonalistów jak najdalej od władzy. To dlatego Kristersson pozostaje głównym kandydatem na premiera, ponieważ rządowi kierowanemu przez lidera nacjonalistów Jimmiego Akessona sprzeciwiłaby się większość w parlamencie.
Akesson powiedział w środę wieczorem, że jego partia będzie "konstruktywną i napędzającą siłą w tym dziele" odbudowy bezpieczeństwa w Szwecji, dodając, że "nadszedł czas, aby postawić Szwecję na pierwszym miejscu".
W poście na Facebooku Akesson napisał, że "teraz zaczyna się praca, aby Szwecja znów była dobra". "Te sukcesy wyborcze, zarówno dla niebiesko-żółtej strony, jak i dla naszej partii, oznaczają dużą odpowiedzialność wobec wyborców, powiedział, "i ta odpowiedzialność zostanie przekazana w najlepszy sposób i z najgłębszym szacunkiem".
ja
Zobacz też:
Zełenski pojechał do miast wyzwolonych spod rosyjskiej okupacji: Izium to powtórka Buczy
Sejm przyjął uchwałę ws. reparacji od Niemiec. Wkrótce nota dyplomatyczna
Finał jednej z największych zagadek polskiej kryminalistyki. Zabójca studentki skazany
Komentarze
Pokaż komentarze (90)