Agnieszka Burzyńska i Jacek Protasiewicz mają wspólne mieszkanie pod Warszawą? (fot. Instagram/Agnieszka Burzyńska, YouTube/Onet News)
Agnieszka Burzyńska i Jacek Protasiewicz mają wspólne mieszkanie pod Warszawą? (fot. Instagram/Agnieszka Burzyńska, YouTube/Onet News)

Wspólne mieszkanie dziennikarki "Faktu" i polityka opozycji. Co z konfliktem interesów?

Redakcja Redakcja Media Obserwuj temat Obserwuj notkę 9
Portal TVP Info ustalił, że dziennikarka "Faktu" Agnieszka Burzyńska zamieszkała razem z Jackiem Protasiewiczem, posłem na Sejm z ramienia Koalicji Polskiej. O ich relacji wiedziano już kilka lat temu, a ich pierwsze wspólne zdjęcia pojawiły się w sieci w 2015 roku. — Wszyscy o tym wiedzieli w redakcji, ale nikt nie miał z tym większego problemu — przyznał jeden z byłych dziennikarzy "Faktu" w rozmowie z "Press".

Relacja Burzyńskiej i Protasiewicza

TVP Info pod koniec czerwca zwróciło się do Jacka Protasiewicza i Agnieszki Burzyńskiej z pytaniami dotyczącymi ich relacji. Zapytano ich wówczas, jaki ma charakter oraz jak długo trwa.

— Czy posiadaliście lub posiadacie Państwo współwłasność mieszkaniową? Czy nie widzą Państwo konfliktu interesów między relacją osobistą/intymną polityka z dziennikarką? — zapytano. Jak podaje portal, od ponad dwóch miesięcy na żadne pytania nie otrzymano odpowiedzi.

O komentarz poproszono również redaktora Onetu Andrzeja Stankiewicza, który wspólnie z Burzyńską prowadził program "Stan po Burzy". Zapytano go, czy jego zdaniem przejście dziennikarki z działu politycznego do opiniotwórczego w 2019 roku ma związek z jej relacją z Protasiewiczem. Jak podkreśla TVP Info – Stankiewicz nie odniósł się do żadnego z pytań.

Kilka miesięcy później na antenie Onetu redaktor powiedział, że "nie interesował się i nie interesuje się życiem prywatnym dziennikarzy, z którymi współpracuje".

— Są rodzaje relacji między dziennikarzami a politykami, które ułatwiają próby pozbawiania nas wiarygodności — powiedział Stankiewicz.

Wspólne mieszkanie dziennikarki i polityka

TVP Info zwraca uwagę, że z dostępnych w Internecie materiałów wynika, że Protasiewicz i Burzyńska poruszali się takim samym samochodem oraz przebywali w tych samych miejscach, a dziennikarze posiadać mieli film z ich wspólnego czasu spędzonego w Rumunii. Podkreślono również, że polityk, mimo coraz mniejszej popularności, był częstym gościem Burzyńskiej w "Fakcie" oraz w Onecie.

Portal ustalił także, że dziennikarka i polityk są współwłaścicielami co najmniej jednego mieszkania w powiecie wołomińskim.

Wcześniejsze doniesienia o związku Burzyńskiej i Protasiewicza

Mimo, że związek Burzyńskiej i Protasiewicza miał trwać od dawna, głośno o nim zrobiło się dopiero po wywiadzie Pawła Kukiza w RMF FM, w którym denerwował się on na ludzi twierdzących, że muzyk idąc do polityki "sprzedał się".

— Szedłem służyć społeczeństwu, a ci durni dziennikarze – bandziory co niektórzy – mówię przede wszystkim o tej pijaczce jednej, która ma partnera polityka, stwierdzili, że Kukiz się sprzedał — mówił Kukiz. 

Według TVP Info, niedługo później "dziennikarze różnych redakcji zaczęli ujawniać fakty, wielu w dość nietypowy sposób".

Portal przywołał wypowiedzi Cezarego Gmyza i Piotra Goćka, którzy na łamach "Do Rzeczy" zaproponowali czytelnikom wyobrażenie sobie, co by było, gdyby „istniał taki kraj, w którym znana dziennikarka dużego portalu i dużej gazety, w dodatku należących do kapitału zagranicznego, pokochała pewnego polityka, który kiedyś hajlował niemieckim funkcjonariuszom na lotnisku we Frankfurcie?”

Burzyńska zawieszona, jednak na krótko

Z początkiem lipca redaktorzy naczelni Onetu i "Faktu" poinformowali o zawieszeniu współpracy z Burzyńską. Decyzję tę tłumaczono "spekulacjami na temat potencjalnego konfliktu interesów". Dziennikarka wówczas odniosła się do tego na Twitterze.

— Jeśli chodzi o konflikt interesów? Wszystkie rozmowy są w internecie — pisała.


W sierpniu jednak kierownictwo Ringier Axel Springer Polska zdecydowało, że relacja Burzyńskiej i Protasiewicza nie będzie miała wpływu na prezentowane w ich serwisach treści.

— Po otrzymaniu od Agnieszki Burzyńskiej oświadczenia potwierdzającego formalny konflikt interesów, redaktorzy naczelni "Faktu" i Onetu przeprowadzili analizę edytorialu. Nie stwierdzono, by ów konflikt rzutował na treści tworzone przez redaktor Burzyńską w ramach jej dziennikarskiej pracy — przekazano w oświadczeniu.

— Mając jednak na uwadze istnienie formalnego konfliktu, wraz z Agnieszką Burzyńską zdecydowaliśmy, że przestanie ona współprowadzić program "Stan po Burzy" i przygotowywać komentarze polityczne dla "Faktu". Zarazem, mając na uwadze pozytywny wynik wspomnianej analizy, zaoferowaliśmy Agnieszce Burzyńskiej rolę gospodarza programu newsowego "Fakt Live” — dodano.


RB

Czytaj dalej:

Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj9 Obserwuj notkę

Komentarze

Pokaż komentarze (9)

Inne tematy w dziale Kultura