Dmitrij Miedwiediew straszy III wojną światową po tym, jak w Kijowie doszło do rozmów pomiędzy przedstawicielami ukraińskich władz z byłym sekretarzem generalnym NATO Andersem Rasmussenem. (fot. Flickr)
Dmitrij Miedwiediew straszy III wojną światową po tym, jak w Kijowie doszło do rozmów pomiędzy przedstawicielami ukraińskich władz z byłym sekretarzem generalnym NATO Andersem Rasmussenem. (fot. Flickr)

Kolejne pogróżki Miedwiediewa. "Wszystko stanie w płomieniach"

Redakcja Redakcja Rosja Obserwuj temat Obserwuj notkę 13
Były prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew zareagował na spotkanie przedstawicieli ukraińskich władz z byłym sekretarzem generalnym NATO Andersem Rasmussenem, podczas którego omawiano przyszłe gwarancje bezpieczeństwa dla Ukrainy. Miedwiediew uważa, że jest to wstęp do III wojny światowej.

Rozmowy w Kijowie

Andrij Jermak, szef biura prezydenta Zełenskiego wraz z byłym sekretarzem generalnym NATO Andersem Rasmussenem poruszyli we wtorek w Kijowie temat przyszłych gwarancji bezpieczeństwa dla Ukrainy. Dyskusje te przyniosły efekt w postaci zaprezentowania rekomendacji w tym zakresie.

Jednym z wniosków jest to, że "najsilniejszą gwarancją bezpieczeństwa Ukrainy jest jej zdolność do obrony przed agresorem zgodnie z art. 51 Karty Narodów Zjednoczonych. W tym celu Ukraina potrzebuje środków na utrzymanie Sił Zbrojnych zdolnych do przeciwstawienia się armii i innym formacjom paramilitarnym Federacji Rosyjskiej".

Miedwiediew straszy III wojną światową

Na rozmowy prowadzone w Kijowie zareagował były prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew, który uważa, że są one wstępem do III wojny światowej.

— Oczywiście nikt nie da żadnych "gwarancji" ukraińskim nazistom. Przecież to prawie to samo, co zastosowanie wobec Ukrainy artykułu 5 Paktu Północnoatlantyckiego — napisał za pośrednictwem Telegramu. Jego zdaniem zapewnienie Ukrainie takich gwarancji będzie jednoznaczne z "wojną hybrydową NATO z Rosją".

— Jeśli ci debile nadal będą bez opamiętania pompować kijowski reżim niebezpieczną bronią, to prędzej czy później kampania wojskowa przejdzie na inny poziom. Straci ona swoje widoczne granice i potencjalną przewidywalność dla stron konfliktu. Będzie realizować swój własny scenariusz militarny, angażując nowych aktorów. Tak było zawsze — twierdzi Miedwiediew.

"Wszystko stanie w płomieniach"

Polityk twierdzi, że w efekcie mieszkańcy krajów Zachodu "nie będą mogli dłużej siedzieć w swoich schludnych domach i mieszkaniach, śmiejąc się, że osłabiają Rosję rękami innych". 

— Wszystko wokół nich stanie w płomieniach. Ich mieszkańcy będą bardzo cierpieć. Ziemia będzie dosłownie płonąć, a beton się topić. My też oberwiemy mocno. To będzie bardzo, bardzo złe dla wszystkich — stwierdził Miedwiediew. Zacytował on również fragment Apokalipsy św. Jana.

— Od tych trzech plag została zabita trzecia część ludzi, od ognia, dymu i siarki, wychodzących z ich pysków — napisał.

— Tymczasem krótkowzroczni politycy i ich think tanki, kręcąc w zadumie kieliszek do wina w dłoni, spekulują, jak będą mogli się z nami rozprawić bez angażowania się w bezpośrednie działania wojenne. Tępi idioci z klasycznym wykształceniem — podsumował były prezydent Rosji.


RB

Czytaj dalej

Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj13 Obserwuj notkę

Komentarze

Pokaż komentarze (13)

Inne tematy w dziale Polityka