Były szef MON za rządów PO-PSL uważa, że największe inwestycje gabinetu PiS niepotrzebnie wciągnięto w "polsko-polską" wojnę. Tomasz Siemoniak uważa, że przekop Mierzei Wiślanej jest potrzebny dla rozwoju Elbląga.
Już 17 września zostanie otwarty szlak wodny z Zalewu Wiślanego do Morza Bałtyckiego. Przekop Mierzei Wiślanej od początku prac wywoływał ogromne kontrowersje. Dla rządzących ma być motorem napędowym rozwoju gospodarczego Elbląga przez wykorzystanie miejskiego portu. Poza tym, żeglarze nie będą musieli czekać na decyzje Rosjan i płynąc dłuższą trasą przez Cieśninę Piławską. Opozycja wskazywała na nierentowność gigantycznego projektu i zarzucała zbyt płytki tor wodny dla większych statków.
Otwarcie przekopu Mierzei Wiślanej. Samorządowcy oceniają inwestycję
Przekop Mierzei Wiślanej będzie otwarty 17 września
W programie Pierwszym Polskiego Radia gościł dziś poseł Tomasz Siemoniak. Polityk PO przed laty nie ukrywał, że jest zwolennikiem przekopu Mierzei Wiślanej. - Ja wypowiadałem się na podstawie też mojej obecności w Elblągu, rozmów z elbląskimi politykami. I uważałem, że nie należy takich przedsięwzięć jak przekop, czy jak Centralny Port Komunikacyjny wrzucać w tę wojnę polsko-polską i udowadnianie drugiej stronie, że ma jak najgorsze intencje - wyjaśnił.
- Niedobrze, że właściwie taka propaganda w tym przypadku wzięła górę i spokojnie nigdy o tym nie rozmawiano. Ciekawe, bo według ekspertów ten przekop, gdy już jest, to jest za płytki i w gruncie rzeczy potrzeba dalszych prac, żeby port w Elblągu zaczął działać - dodał Siemoniak. Przypomnijmy, że na inwestycję narzeka m.in. prezydent Witold Wróblewski, który twierdzi, że poprowadzono szlak z Mierzei Wiślanej 900 metrów przed miastem i trwają rozmowy z rządem w tej sprawie.
Zobacz: Przekop Mierzei do jednej poprawki? Prezydent Elbląga ma pretensje do rządu
- Z punktu widzenia wojskowego, dużo ekspertów się na ten temat wypowiada, też jeszcze to nie jest to, o co chodziło - wskazał Siemoniak. - Uważam, że są poważne argumenty za przekopem - podkreślił. - Takich przedsięwzięć jak przekop Mierzei Wiślanej czy Centralny Port Komunikacyjny nie należy wrzucać "w wojnę polsko-polską" - podsumował Siemoniak.
GW
Inne tematy w dziale Gospodarka