Joe Biden, prezydent USA.
Joe Biden, prezydent USA.

Biden został zapytany o ukraińską kontrofensywę. Nie pozostawił wątpliwości

Redakcja Redakcja Ukraina Obserwuj temat Obserwuj notkę 29
Zdaniem prezydenta Joe Bidena, Ukraina jest jeszcze daleko od zwycięstwa nad Rosją, choć poczyniła "ogromne postępy". Obrońcy kraju wyzwolili ponad 4 tys. kilometrów spod rosyjskiej okupacji na wschodzie i południu.

Podczas wizyty w Wilmington w stanie Delawere dziennikarze pytali prezydenta Stanów Zjednoczonych, czy Ukraina osiągnęła punkt zwrotny w wojnie z Rosją. - Pytanie jest bez odpowiedzi. Trudno powiedzieć. Jasne jest, że Ukraińcy poczynili znaczne postępy. Ale myślę, że to będzie długa droga - odparł Joe Biden. 

Zobacz: Ukraińcy weszli do Swiatohirska. Rosjanie od razu zaczęli mówić o Polakach

USA z dystansem o sukcesach Ukrainy na froncie 

Z kolei rzecznik Rady Bezpieczeństwa Narodowego w Białym Domu John Kirby we wtorek oświadczył, że mimo pojawiających się problemów na froncie, Rosja wciąż posiada zdolności wojskowe do wykorzystania nie tylko na Ukrainie, ale również poza nią. 

- Nie ma dyskusji, że na Ukrainie borykają się z wieloma problemami, które sami sobie stworzyli. Ale to wciąż bardzo duże i potężne wojsko i Putin wciąż ma dużo zdolności wojskowych - stwierdził Kirby. Ostatnim pomysłem rosyjskich władz wojskowych jest rekrutacja żołnierzy w Donbasie. Pomysł polega na ściąganiu osadzonych w więzieniach, którzy mogliby liczyć na amnestię, jeśli pójdą walczyć o samozwańcze republiki ludowe - doniecką i ługańską. 

Setki milionów dolarów dla polityków w ponad 20 państwach. Tak Rosja kupuje poparcie

Werbowanie żołnierzy w więzieniach

- Codziennie armia rosyjska ponosi znaczne straty w sile żywej. Próbuje je zrekompensować na różne sposoby. Chętnych do walki władze wojskowe nadal poszukują w więzieniach, szczególnie w koloniach karnych w obwodzie tulskim - zakomunikował ukraiński sztab generalny. Rosja poszukuje 6 tys. chętnych do wyruszenia na front w więzieniach. Skazani na mniejsze wyroki mogliby liczyć na amnestię po 3 miesiącach walk. Ci z wysokimi karami za kratkami będą musieli przeżyć pół roku na polu walk w trakcie inwazji na Ukrainę.

- O problemach z uzupełnianiem oddziałów świadczy szczególnie przymusowa mobilizacja w mieście Gorłówka. Lokalne "wojskowe komisje uzupełnień" otrzymały zadanie, by wraz z miejscową "milicją" zebrać do 19 września 6 tysięcy osób. W mieście poszukiwani są i zatrzymywani mężczyźni. Wywołuje to masowe niezadowolenie wśród mieszkańców - podkreślił ukraiński sztab generalny. 

GW


Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj29 Obserwuj notkę

Komentarze

Pokaż komentarze (29)

Inne tematy w dziale Polityka