Wielką zasługą Antoniego Macierewicza i jego zespołu jest upomnienie się o pamięć ofiar smoleńska. Uniemożliwienie zamiecenia tej sprawy pod dywan. Za to panu ministrowi jesteśmy niezmiennie wdzięczni – mówi Salonowi 24 Andrzej Melak. Działacz katyński, którego brat, Stefan Melak zginął w Smoleńsku, 10 kwietnia 2010 roku.
Stacja TVN bardzo krytykuje działanie Antoniego Macierewicza. Zarzuca, że były szef MON miał utajniać te części raportu o katastrofie smoleńskiej, które podważały teorie o zamachu. Jak ocenia Pan materia TVN oraz działalność samego Antoniego Macierewicza?
Andrzej Melak: TVN to stacja, która nie broni interesu Polski. Dlatego nie dziwię się manipulacjom, które rozsiewają dookoła. Praca, którą wykonał Macierewicz w ciągu ostatnich 12 lat jest nie do przecenienia. Począwszy od kwestii dla wielu bliskich ofiar, niezwykle ważnej – upomnienia się o pamięć ofiar Smoleńska. Braku zgody na zamiecenie tej sprawy pod dywan.
Dlatego wszystkie działania pana ministra i jego komisji wzbudzały duży szacunek i wdzięczność rodzin ofiar tragedii. Jednocześnie jak ktoś robi coś dobrego, to często jest w mediach liberalnych brutalnie i niesprawiedliwie atakowany. Działania zespołu, a potem komisji ministra Macierewicza otwierały oczy tym, którzy ulegali propagandzie. Uczyły samodzielnego myślenia. Za to Antoniemu Macierewiczowi jesteśmy niezmiernie wdzięczni.
Przeczytaj też:
Reportaż TVN o Smoleńsku. Antoni Macierewicz odpowiedział na materiał „Siła kłamstwa”
Ale tu dziennikarze wypomnieli konkretne nieścisłości, w dodatku dochodziło do sporów w samej komisji?
Nikt nie jest bez grzechu, błądzenie jest rzeczą ludzką. Każdy mógł popełnić błąd, być może zdarzyło się to i ministrowi. Ale jakiś pojedynczy błąd, nawet, jeśli miałby miejsce, nie może nam przesłonić ogromu pracy, jaka została wykonana przez Antoniego Macierewicza i jego współpracowników.
Rosja osiem lat temu zaczęła wojnę z Ukrainą. W tym roku 24 lutego dokonała już pełnoskalowej agresji. Wiele wskazuje na to, że dziś Rosja zaczyna wyraźnie przegrywać. Czy upatruje Pan w tym szansę na to, że Moskwa zwróci Polsce wrak i najważniejsze dowody dotyczące tragedii smoleńskiej?
Brak zwrotu wraku po katastrofie był skandalem. Jednocześnie mam pełną świadomość, że aby Rosjanie zwrócili wrak, musiałaby nastąpić diametralna zmiana ich polityki. Być może realna porażka Rosji na froncie da nadzieję na taką zmianę.
Ale też nie wiem, jaka jest dziś wartość wraku jako dowodu w śledztwie. On był niezwykle ważny zaraz po katastrofie. Teraz minęło już ponad 12 lat. Nie wiem więc, czy jako dowód ten wrak ma jeszcze znaczenie. Ale w tej sprawie wypowiadać się powinni eksperci. Na pewno ważne jest, by wrócił do Polski.
Przeczytaj też:
TVN24: Macierewicz ukrył raport, by udowodnić tezę o zamachu. Oświadczenie podkomisji
Morawiecki o reportażu na temat katastrofy smoleńskiej. "Tutaj nie ma nic do ukrycia"
Inne tematy w dziale Polityka