Prezydium komitetu politycznego PiS zdecydowało, że musi nastąpić dymisja wiceministra rolnictwa i rozwoju wsi Norberta Kaczmarczyka - poinformował wicemarszałek Sejmu i szef klubu PiS Ryszard Terlecki. Kłopoty polityka Solidarnej Polski zaczęły się od prezentu ślubnego w postaci ciągnika wartego 1,5 mln zł.
Kontrowersje wokół wiceministra Norberta Kaczmarczyka
O możliwej dymisji Kaczmarczyka mówiło się od kilku dni w związku z kontrowersjami dotyczącymi polityka i jego rodziny.
Pod koniec sierpnia media informowały o ślubie wiceministra rolnictwa. Na weselu było ponad 500 gości, w tym m.in. minister sprawiedliwości, prokurator generalny Zbigniew Ziobro. Na imprezie wystąpił zespół disco-polo Bayer Full.
Szeroko opisywany przez media był prezent dla młodej pary w postaci ciągnika marki John Deere za 1,5 mln złotych, który miał podarować brat pana młodego. Zdjęcia z przekazania maszyny podczas uroczystości weselnej dystrybutor urządzenia opublikował na swoim profilu na Facebooku.
Ciągnik za 1,5 miliona i kłopotliwy brat
Huczne wesele, a przede wszystkim przekazanie młodej parze drogiego ciągnika, było szeroko komentowane w mediach. Kaczmarczyk w reakcji wydał oświadczenie w mediach społecznościowych, w którym ocenił, że jego ślub został wykorzystany "do brutalnej i kłamliwej gry politycznej", a on, jego żona i rodzina zostały zaatakowane przez polityków opozycji i niektóre media. Kaczmarczykowie zapewniali, że wspólnie będą korzystać z maszyny na jednym gospodarstwie, a prezent został jedynie użyczony wiceministrowi.
Brat Norberta Kaczmarczyka - Konrad narobił ministrowi dalszych kłopotów. W Urzędzie Gminy w Kozłowie 9 czerwca 2022 r. zgłosił wniosek o odszkodowanie za skutki gradobicia we wsi Kępie. Motywował go tym, że poniósł straty na uprawach soi w wyniku opadów. W gminie powołano komisję do oszacowania skutków rzekomej nawałnicy, która stwierdziła, że... tego dnia nie było żadnego gradobicia na tym obszarze - informował portal wp.pl.
Norbert Kaczmarczyk opublikował kolejne oświadczenie, w którym napisał, że ma "twarde dowody" na to, gradobicie ma polu wystąpiło.
Czarne chmury zbierają się nad wiceministrem od Ziobry. KPRM żąda informacji
Terlecki zapowiada: Będzie dymisja wiceministra rolnictwa
- Wczoraj prezydium komitetu politycznego Prawa i Sprawiedliwości zdecydowało, że ta dymisja musi nastąpić. I ona nastąpi - zadeklarował we wtorek w Polskim Radiu 24 wicemarszałek Sejmu i szef klubu PiS Ryszard Terlecki.
Pytany, czy Prawo i Sprawiedliwość i Solidarna Polska przetrwa do wyborów, czy też ugrupowania pójdą osobno, wicemarszałek odparł: - Nie przesadzajmy, że tu postać wiceministra rolnictwa, czy jego dymisja, może doprowadzić do jakiegoś rozejścia się Zjednoczonej Prawicy.
Wyjaśniał, że zgodnie z umową koalicyjną, "koalicjant w tym wypadku będzie mógł uzupełnić tą swoją pulę w rządzie, swoim kolejnym, innym kandydatem". - (Tak) więc nie widzę tu zagrożenia dla Zjednoczonej Prawicy - zapewnił.
Dopytywany, czy w ogóle nie widzi zagrożenia, jeżeli chodzi o sytuację polityczną, wicemarszałek przyznał, że "różne rzeczy mogą się wydarzyć". "Mamy jeszcze rok do wyborów, ale jak na razie Zjednoczona Prawica jest zjednoczona i działa wspólnie" - podkreślił.
ja
Inne tematy w dziale Polityka