Tegoroczna zmiana czasu z letniego na zimowy nastąpi w nocy z 29 na 30 października. Będziemy mogli spać o godzinę dłużej. Eksperci od lat mówią jednak, że zmiana ma niekorzystny wpływ na zdrowie.
Rozróżnienie na czas zimowy i letni stosuje się w blisko 70 krajach na całym świecie. Obowiązuje we wszystkich krajach europejskich z wyjątkiem Islandii i Białorusi. W 2014 r. na stałe na czas zimowy przeszła Rosja. Europejczycy przechodzą na czas letni w ostatnią niedzielę marca, a czas zimowy wraca w ostatnią niedzielę października.
W tym roku zmiana czasu z letniego na zimowy nastąpi w nocy z 29 na 30 października. Oznacza to, że będziemy spali o godzinę dłużej - przestawiamy zegarki z godziny 3 w nocy na godzinę 2.
Zmiana czasu powoduje zaburzenia snu
Konsekwencje zmiany czasu najbardziej odczuwamy w podróżach międzykontynentalnych. Są to tzw. jet lagi. Zanim nasz zegar biologiczny zsynchronizuje się z nowymi warunkami środowiska, mija kilka dni. Właśnie wtedy pojawiają się takie dolegliwości jak kłopoty z zasypianiem, zmęczenie w ciągu dnia, ból mięśni i stawów czy problemy trawienne.
Zmiana czasu o jedną godzinę nie powoduje aż takich dolegliwości. Zazwyczaj nie czujemy się senni o zwykłej porze i kładziemy się spać później. W konsekwencji rano miewamy problem z obudzeniem.
– Zmiana czasu najbardziej dotyka ludzi, którzy mają problemy ze snem lub mają zaburzony rytm okołodobowy – mówi dr Michał Skalski z Poradni Leczenia Zaburzeń Snu przy Klinice Psychiatrycznej Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego. – U ludzi w pełni zdrowych godzina różnicy pomiędzy czasem letnim a zimowym nie powinna odgrywać większej różnicy. Główne zagrożenie związane z zaburzeniami snu nie wynika tylko z tego, że zasypiam godzinę wcześniej czy godzinę później. Chodzi o to, że kiedy źle śpię w nocy, to rośnie mi ciśnienie, tętno, cukier - czyli zwiększa się ryzyko innych dolegliwości – tłumaczy.
Choć sama zmiana czasu nie jest główną przyczyną problemów zdrowotnych, to rezygnacja z niej może oznaczać pozytywne konsekwencje. – Podział na czas letni i zimowy to jeden z wielu czynników zewnętrznych wpływających na jakość ludzkiego życia. Jeśli podział ten nie ma uzasadnienia ekonomicznego, to jego zniesienie wyeliminuje z naszego życia jeden z nieprawidłowych, stresogennych czynników – dodaje dr Skalski.
PE zniesie zmianę czasu
Na początku lutego 2018 roku Parlament Europejski przegłosował rezolucję, w której przedstawia wsparcie dla likwidacji zimowej zmiany czasu. W głosowaniu 384 europarlamentarzystów poparło nowy akt prawny, 153 było przeciw, a 12 wstrzymało się od głosu. Wśród państw UE nie ma jednak zgody, który czas ustanowić jako obowiązujący: letni czy zimowy. Większość, w tym np. Węgrzy optują za czasem letnim, tymczasem w północnych państwach UE, m.in. w Polsce, bardziej odpowiedni z geograficznego punktu widzenia byłby czas zimowy.
Komisja Europejska - po rezolucji Parlamentu Europejskiego, a także w oparciu o szereg badań naukowych - we wrześniu 2018 roku zaproponowała rezygnację z sezonowych zmian czasu. Prace nad projektem przerwała jednak pandemia koronawirusa.
Przypomnijmy, że w Polsce zmiana czasu została wprowadzona w okresie międzywojennym, następnie w latach 1946-1949 i 1957-1964. Obecnie obowiązuje nieprzerwanie od 1977 r. Reguluje ją rozporządzenie prezesa Rady Ministrów.
MP
Czytaj dalej:
Inne tematy w dziale Rozmaitości