Dziennikarze serwisu ekonomicznego Bloomberg dotarli do tajnego raportu, przygotowanego dla rosyjskich władz. W wyniku europejskich i amerykańskich sankcji Rosję czeka głęboka recesja, a dane prezentowane przez Kreml to propagandowe oszustwa - pisze Bloomberg.
Dokument, będący wynikiem wielomiesięcznych prac urzędników i ekspertów, próbujących ocenić rzeczywisty wpływ izolacji gospodarczej Rosji po inwazji na Ukrainę odmalowuje dużo gorszy obraz, niż optymistyczne komunikaty płynące z Kremla – piszą dziennikarze Bloomberga.
Dokumenty został przygotowany na spotkanie najwyższych urzędników w Rosji 30 sierpnia. Osoby zaznajomione z obradami potwierdziły jego autentyczność.
Trzy scenariusze dla rosyjskiej gospodarki
Scenariusz nazwany "cel" zakłada to, co głosi propaganda Kremla. Mianowicie oddziaływanie sankcji jest nieznaczne, a spadek PKB nie przekracza 4 proc. Gospodarka ma wrócić na ścieżkę dynamicznego wzrostu już w 2025 r., by do 2030 r. dodać kolejne 17 proc., dzięki szerokim programom wsparcia ze strony Kremla.
Dwa pozostałe scenariusze przedstawiają zgoła odmienne prognozy. W scenariuszu określonym jako "inercyjny" w 2023 r. rosyjska gospodarcza skurczy się o 8,3 proc., a PKB powrócić do poziomu z 2021 r. może dopiero w 2028 r.
Natomiast w najczarniejszym scenariuszu określanym jako "stresowy" w przyszłym roku recesja sięgnie 11 proc., by pogłębić się jeszcze w 2024 r. do 11,9 proc.
Co ciekawe, dokument przygotowany na zlecenie Kremla pokazuje, że gospodarka może nie być w stanie się odbić - kalkulacja ta zakłada bowiem, że w 2030 r. rosyjskie PKB będzie nadal o 3 proc. niższe niż w 2021 r.
Sankcje działają
We wszystkich scenariuszach nasila się presja sankcji, a więcej krajów prawdopodobnie do nich dołączy. Ostry zwrot Europy od rosyjskiej ropy i gazu może również uderzyć w zdolność Kremla do zaopatrywania własnego rynku, czytamy w raporcie.
"Poza samymi ograniczeniami, które obejmują około jednej czwartej importu i eksportu, raport szczegółowo opisuje, w jaki sposób Rosja stoi teraz w obliczu »blokady«, która »dotknęła praktycznie wszystkie formy transportu«, dodatkowo odcinając gospodarkę kraju. Presję zwiększają ograniczenia technologiczne i finansowe. Raport szacuje, że do 2025 roku kraj może wyjechać nawet 200 tys. informatyków, co jest pierwszą oficjalną prognozą pogłębiającego się drenażu mózgów" – piszą dziennikarze Bloomberga.
Wysoki wzrost inflacji
Jak twierdzą rosyjscy eksperci, zupełne odcięcie eksportu gazu do Europy kosztować może rosyjski budżet utratę 400 miliardów rubli (6,6 mld dolarów). Z kolei przekierowanie tego gazu na nowe rynki nie będzie możliwe nie tylko w krótkiej, ale również średniej perspektywie.
Podobna sytuacja jest z ropą, na którą według rosyjskich analityków wprowadzenie embarga przez dotąd odpowiedzialną za ponad połowę rosyjskiego eksportu Europę spowoduje tak głębokie cięcia produkcji, że problemy z zaopatrzeniem mogą dotknąć również Rosję.
Próba wywołania recesji na świecie przez Władimir Putina może się źle odbić na rosyjskiej gospodarce – ostrzegają analitycy Kremla.
"Jeśli dojdzie do globalnej recesji, Rosja może spodziewać się dalszego spadku eksportu. A to może osłabić rubla i spowodować skok inflacji" – pisze z kolei Bloomberg.
Tragiczne prognozy dla Rosji
Raport zakłada również, że problemy w sektorze rolniczym, gdzie Kreml zachwalał swoje wysiłki na rzecz zastąpienia zagranicznych dostaw. Analitycy uważają, że uzależnienie od kluczowych surowców może zmusić Rosjan do zmniejszenia konsumpcji.
Dodatkowo ograniczenia w dostępie do zachodniej technologii mogą popchnąć Rosję o jedno lub dwa pokolenia za obecne standardy, ponieważ jest ona zmuszona polegać na mniej zaawansowanych alternatywach z Chin i Azji Południowo-Wschodniej.
MP
Czytaj dalej:
Inne tematy w dziale Polityka