Brytyjska królowa Elżbieta II powierzyła we wtorek wczesnym popołudniem misję sformowania nowego rządu liderce Partii Konserwatywnej Liz Truss. Niespełna godzinę wcześniej rezygnację na ręce królowej złożył dotychczasowy premier Boris Johnson.
Tym samym 47-letnia Liz Truss stała się trzecią kobietą na stanowisku premiera w historii Wielkiej Brytanii i 15. szefem rządu w czasie 70-letniego panowania Elżbiety II.
Truss, która przez ostatni rok była szefową dyplomacji w gabinecie Johnsona, została w poniedziałek ogłoszona zwyciężczynią wyborów lidera Partii Konserwatywnej. Jeszcze we wtorek po południu nowa premier wygłosi na Downing Street inauguracyjne przemówienie, a wieczorem należy się spodziewać ogłoszenia nominacji na stanowiska ministerialne w jej rządzie.
Johnson oficjalnie rezygnuje ze stanowiska premiera
Wcześniej w krótkim oświadczeniu wydanym przez dwór królewski napisano: "Wielce szanowny poseł do parlamentu Boris Johnson odbył dziś rano audiencję u królowej i złożył swoją rezygnację z funkcji premiera i pierwszego lorda skarbu, którą Jej Wysokość łaskawie przyjęła". Audiencja, na którą Johnson przybył wraz z żoną Carrie, trwała ok. 40 minut.
We wtorek wcześnie rano Johnson wygłosił pożegnalne przemówienie na Downing Street, w którym mówił m.in. o dokonaniach swojego rządu, wyszczególniając dokończenie brexitu, program szczepień przeciw Covid-19 oraz przeciwstawienie się Władimirowi Putinowi, a także zapewnił o pełnym poparciu dla Truss i wezwał do tego samego wszystkich członków Partii Konserwatywnej.
Boris Johnson wezwał do pełnego poparcia dla Lis Truss
Johnson, dziękując członkom rządu i współpracownikom, wyliczył osiągnięcia jego trzech lat na Downing Street, w tym przede wszystkim dokończenie brexitu, najszybsze na świecie rozpoczęcie szczepień przeciw Covid-19 oraz przeciwstawienie się prezydentowi Rosji Władimirowi Putinowi.
Nawiązując do kryzysu energetycznego, powiedział: "Wiem, że Liz Truss i ten współczujący konserwatywny rząd zrobią wszystko, co w ich mocy, aby przeprowadzić ludzi przez ten kryzys... i zwyciężymy. Jeśli Putin myśli, że może odnieść sukces, szantażując i zastraszając Brytyjczyków, to jest w całkowitym błędzie".
Zapewnił, że nie będzie ingerował w prace nowego rządu ani mimo pojawiających się takich spekulacji, nie planuje powrotu na urząd premiera. "W kwestii odbicia się na przyszłym etapie kariery, pozwolę sobie powiedzieć, że jestem teraz jak jedna z tych rakiet nośnych, która spełniła swoją funkcję. Będę teraz delikatnie ponownie wchodził w atmosferę i wodował niewidocznie w jakimś odległym i mało znanym zakątku Pacyfiku" - powiedział.
Dodał, że zaoferuje nadchodzącemu rządowi wyłącznie "najbardziej żarliwe wsparcie" i wezwał do tego samego całą Partię Konserwatywną. "To trudny czas dla gospodarki, to trudny czas dla rodzin w całym kraju. Mówię moim kolegom konserwatystom, że czas, aby skończyć politykierstwo, czas, abyśmy stanęli za Liz Truss. Jeśli pies Dilyn i Larry mogą odłożyć na bok swoje różnice, to i Partia Konserwatywna może" - podkreślił. Dilyn to pies Borisa Johnsona i jego rodziny, Larry - kot na stałe mieszkający na Downing Street.
MP
Czytaj dalej:
Inne tematy w dziale Polityka