Piotr Najsztub jakiś czas temu na antenie TOK FM powiedział, że "nie byłby zdziwiony, gdyby Donald Tusk podszedł do Morawieckiego i dał mu w pysk". Słowa te odbiły się szerokim echem w mediach. Teraz jak donosi press.pl, radio TOK FM za tę wypowiedź zakończyło współpracę z dziennikarzem.
Spekulacje o pobiciu Morawieckiego
W audycji Piotra Najsztuba gośćmi byli Magdalena Chrzczonowicz z Oko.press oraz Tomasz Piątek. Na antenie radia TOK FM doszło do wymiany zdań na temat pobicia premiera Morawieckiego.
— Ja bym się nie zdziwił, gdyby Donald Tusk podszedł do Morawieckiego i dał mu w pysk po prostu. Tak po ludzku, co się Morawieckiemu należy za nieustanne kłamstwa i szczucie — mówił Piotr Najsztub.
Z kolei Piątek w odpowiedzi na słowa dziennikarza ironizował, że najpierw poprosiłby premiera o zdjęcie okularów.
— Wydaje mi się, że czas już na jakieś niekonwencjonalne metody, bo konwencjonalne się skończyły — mówił dalej Najsztub.
Reakcja radia TOK FM
Na te słowa oraz materiał TVP, który wyciągnął rozmowę sprzed kilku miesięcy zareagowała redaktorka naczelna TOK FM, Kamila Ceran oraz jeden z jej zastępców Piotr Zorć.
– Najpierw usłyszałem, że mam zrobić jeszcze dwa, trzy programy, bo wyszło z badań, że spada mi słuchalność. Zapytałem, czy mogę zobaczyć te badania. Dowiedziałem się, że nie. Zaproponowali mi 12-minutowy felieton, czyli coś, nad czym będą mieli pełną kontrolę – relacjonuje rozmowę z Ceran i Zorciem Piotr Najsztub, cytowany przez press.pl
– Usłyszałem też od Kamili Ceran, że nawoływałem do przemocy fizycznej, mówiąc o Tusku. Nie mogłem wyjść z podziwu, że szefowa Tok FM powtarza narrację TVP Kurskiego, Karnowskich i Sakiewicza ze śmiertelnie poważną miną. Dla mnie jest to ewidentny przykład oportunizmu – dodaje.
Konsekwencja materiału "Wiadomości TVP"
Piotr Najsztub uważa, że do takiej rozmowy, by nie doszły, gdyby nie materiał głównego wydania "Wiadomości TVP".
– Moja wypowiedź zyskała nowe znaczenie w związku ze słowami, które o Tusku powiedział Robert Tekieli – twierdzi dziennikarz. Przypomnijmy, że Tekieli na swoim Twitterze napisał, iż "dla PiS najlepszym rozwiązaniem byłoby odstrzelenie Tuska na 3 miesiące przed wyborami".
– TVP musiała znaleźć przeciwwagę. Wyciągnęli moją audycję sprzed miesięcy. Zacytowali ją w głównym wydaniu "Wiadomości". Materiał przypomnieli też bracia Karnowscy i Sakiewicz. To była propagandowa akcja prawicy, która miała przykryć sprawę Tekielego – uważa Najsztub.
Agata Staniszewska, rzeczniczka Agory (współwłaściciel Tok FM) potwierdziła, że radio zakończyło współpracę z Najsztubem, ale na tą decyzję nie wpłynęła publikacja TVP.
– W związku z planowanymi zmianami redakcja zaproponowała Piotrowi Najsztubowi prowadzenie nowego programu antenowego w formie felietonu, jednak nie przyjął on tej propozycji. Z tego względu stacja zakończyła współpracę z Piotrem Najsztubem. Na decyzję tę nie wpłynęły inne kwestie, w tym publikacje TVP – skomentowała Staniszewska.
MP
Czytaj dalej:
Inne tematy w dziale Kultura