Były premier i lider PO Donald Tusk złożył deklarację, w której zapowiedział wsparcie dla legalnej aborcji do 12 tygodnia ciąży. Zarazem zapowiedział, że nie będzie miejsca dla polityków, mających w tej kwestii wątpliwości. Czy jesteście skłonni poprzeć takie postulaty, czy to dobre zaproszenie do budowy jednej listy wyborczej opozycji?
Przeczytaj też:
Kosiniak-Kamysz w Salonie24 o słowach Tuska: Jedna lista opozycyjna jest niemożliwa
Jak w takim razie odnosicie się do deklaracji byłego premiera?
Jest wielu wyborców centrum, czy nawet umiarkowanej prawicy, którzy niekoniecznie popierają Prawo i Sprawiedliwość. Ale po deklaracji Donalda Tuska mogą się poczuć zostawieni, może nawet zdradzeni. Czy traktujecie to jako szansę dla takich formacji jak PSL czy Polska 2050?
Ja nie określiłbym tego w ten sposób, że Donald Tusk kogokolwiek „zdradził”. Były premier jest liderem dużej formacji politycznej. Jak rozumiem upoważniła go ona do takich deklaracji. My natomiast jesteśmy partią umiarkowaną. Przede wszystkim zależy nam na normalnym funkcjonowaniu państwa.
Chcemy, by polskie firmy się rozwijały, klasa średnia działała, służba zdrowia miała się dobrze. Lekarze, pielęgniarki, nauczyciele zarabiali godnie. By instytucje państwa spełniały zadania, do których są powołane. By nie trzeba było dzieci wysyłać na korepetycje, ani płacić na rynku za usługi medyczne. Tak rozumiane państwo powinno być budowane poza sporem światopoglądowym. On oczywiście istnieje, ale należy go rozwiązać na drodze referendum. Dając Polakom prawo do wyboru. To nasza propozycja dla Polaków. Myślę, że bardzo ważna i przez wielu doceniana. Mamy owszem swój twardy elektorat, coraz częściej jednak jesteśmy wybierani przez byłych wyborców Platformy Obywatelskiej oraz byłych wyborców Prawa i Sprawiedliwości. I sądzę, że ta tendencja zostanie utrzymana.
Zaskakująca deklaracja doświadczonego polityka PO. Wszystko z powodu aborcji i Tuska
Uchwała Sejmu sprzed lat ws. reparacji. Tusk, Giertych i Miller byli za
Komentarze
Pokaż komentarze (20)