- Instytucje państwa zadziałały w sposób chaotyczny, spóźniony w trakcie kryzysu na Odrze - ocenił w Radiu Zet prezydent. Andrzej Duda nie wykluczył też wprowadzenia 15. emerytury, jeśli sytuacja najbiedniejszych seniorów będzie tego wymagać.
Andrzej Duda był gościem Bogdana Rymanowskiego w Radiu Zet i odpowiadał na pytania m.in. o polityczną odpowiedzialność za katastrofę ekologiczną na Odrze i reakcje państwowych instytucji w związku z kryzysem. Przypomnijmy, że premier Mateusz Morawiecki zdymisjonował prezesów Wód Polskich i Głównego Inspektora Ochrony Środowiska za to, że zbyt późno zareagowali na wydarzenia i zwlekali z poinformowaniem szefa rządu o masowym śnięciu ryb w wodzie.
Zobacz:
Prorosyjski patostreamer zatrzymany. Policja wyciągnęła Wojciecha Olszańskiego z hotelu
Europejscy sędziowie domagają się wyrzucenia polskiego KPO do kosza. Jest skarga
Dzwonek ostrzegawczy dla PiS. Wyraźny spadek w sondażach po katastrofie na Odrze
"Zawiodły instytucje państwa"
- Gdy odpowiedzialność zostanie ustalona, to powinna zostać wyciągnięta, ale bez politycznych połajanek. W 2017 roku dokonano zebrania i ujednolicenia kompetencji pomiędzy administracją centralną, a wojewódzką, jeśli chodzi o nadzór nad wodami, tylko nie zostało to dokończone z punktu widzenia środowiska. To bardzo ważne zadanie dla rządu, z którego będę chciał, by rząd się wywiązał, żeby poprawić rozwiązania prawne - mówił prezydent.
Co spowodowało masowe wymarcie ryb w Odrze? Andrzej Duda zapewnił, że będzie o tym jeszcze rozmawiał z ekspertami. - To prawdopodobnie splot przyczyn naturalnych z przyczynami wynikającymi z działalności ludzkiej - wskazał. Obecnie polskie instytucje przychylają się do wersji z zakwitnięciem złotych alg w rzece.
"Piętnastka" dla emerytów?
W ubiegły czwartek ruszyły wypłaty "czternastek". Na razie to jednorazowe wsparcie, a emeryci mogą liczyć na stałą "trzynastkę". Prezydent zasugerował jednak, że w przyszłości niewykluczona jest... "piętnastka". - Jeśli będzie potrzebna 15. emerytura, to również trzeba będzie ją rozważyć, także w kontekście możliwości budżetowych - powiedział w Radiu Zet.
Zmiana ordynacji - możliwe weto
Nie wprost, ale jednak prezydent dał do zrozumienia, że może zawetować planowane zmiany w ordynacji wyborczej. PiS chce rozszerzyć liczbę okręgów wyborczych do 100, aby - teoretycznie - zwiększyć przewagę nad opozycją, co również przełożyłoby się na słabsze wyniki mniejszych ugrupowań.
- Zawsze mam wątpliwości jeśli chodzi o każdą ustawę. Każda ustawa chcę, by była zgodna z konstytucją, normami. Dałem temu wyraz nie zgadzając się na ordynację do europarlamentu - przypomniał Duda.
- Absolutnie nie ma zapowiedzi kolejnego weta, ale biorę pod uwagę różne okoliczności, zwłaszcza kwestię demokratycznych standardów i prawdziwej możliwości realizacji zasad demokracji - podkreślił gość Radia Zet. Głowa państwa zgodzi się na przesunięcie wyborów samorządowych, "gdyby to było przesunięcie tylko o kilka miesięcy, które nie spowodowałoby drastycznej zmiany".
Katastrofa smoleńska
Jeden ze słuchaczy rozgłośni zapytał prezydenta, jak to możliwe, że po tylu latach i raporcie podkomisji smoleńskiej polskie władze są bezczynne. - Powiem krótko, bardzo dobre pytanie do Zjednoczonej Prawicy i do tych, którzy dzisiaj sprawują rządy w Polsce, bo rozumiem, że to pytanie jest przede wszystkim do nich skierowane - odparł Duda.
- Jest pytanie również o pracę prokuratury. No bo proszę pamiętać, że także i prokuratura prowadzi od lat swoje działania w tej sprawie i to jest przede wszystkim kwestia śledztwa prokuratorskiego z mojego punktu widzenia, jako prawnika - dodał niegdyś minister w kancelarii prezydenckiej śp. Lecha Kaczyńskiego.
GW
Inne tematy w dziale Polityka