Papież Franciszek znowu wywoła kontrowersje. Fot. Flickr
Papież Franciszek znowu wywoła kontrowersje. Fot. Flickr

Papież wstrząśnięty śmiercią Darii Duginy. "Biedna dziewczyna, niewinni płacą za wojnę"

Redakcja Redakcja Kościół Obserwuj temat Obserwuj notkę 113
Franciszek - dokładnie pół roku po rozpoczęciu inwazji przez Rosję - nazwał wojnę złem, ale też w tym kontekście ubolewał nad zamachem pod Moskwą. W jego wyniku zmarła córka znanego rosyjskiego ideologa, Aleksandra Dugina. Papież ocenił, że była to "biedna dziewczyna".

Wojna wstrząsnęła światem, choć nadal sporo miejsca w mediach od soboty poświęca się zamachowi na drodze nieopodal Moskwy, w którym zginęła 29-letnia Daria Dugina. Wciąż nie wiadomo, kto dokonał zamachu, choć rosyjskie FSB jest pewne, że chodzi o 42-letnią Ukrainkę Natalię Wowk. Od zabójstwa córki Aleksandra Dugina stanowczo odcinają się ukraińskie władze i przedstawiciele pułku Azow - według kremlowskich służb, to w tej organizacji służyła rzekoma terrorystka, ukrywająca się w Estonii.  

Zobacz: 

Ukraina chce odbić Krym. Zobacz, jak rosyjscy turyści uciekają z półwyspu

Nie tylko Niemcy, Cypr i Grecja przeciwne zaostrzeniu prawa wizowego dla Rosjan. Węgry też

Mocne przemówienie Zełenskiego. Dziś wielkie święto Ukrainy

Ukraina cierpi, ale Rosja też 

Konflikt zbrojny na Ukrainie potępił papież Franciszek, któremu w przeszłości zarzucano, że nie potrafi określić jasno, kto jest sprawcą, a kto ofiarą inwazji. Głowa kościoła katolickiego spotkała się z ukraińskimi uchodźcami, którymi zaopekiwał się watykański oddział Caritas. 

- Umiłowany naród ukraiński od sześciu miesięcy cierpi z powodu grozy wojny. (...) Myślę o dzieciach, tyle ich zmarło. O wielu uchodźcach; tu jest ich wielu. Jest tylu rannych. Tyle dzieci ukraińskich i rosyjskich stało się sierotami. Bycie sierotą nie ma narodowości. Straciły ojca albo matkę, i rosyjskie, i ukraińskie dzieci - mówił papież. 

Franciszek opowiedział się też za rozejmem w rejonie Zaporoskiej Elektrowni Atomowej. - Pragnę, aby podjęto konkretne kroki, by zakończyć wojnę i uniknąć ryzyka katastrofy nuklearnej w Zaporoskiej Elektrowni Atomowej. Noszę w sercu więźniów, zwłaszcza tych, których stan jest zły. Proszę władze, aby zaangażowały się na rzecz ich uwolnienia - zaapelował. 

W dalszej części Franciszek już zrównał obie strony - rosyjskiego agresora i broniącą się od pół roku Ukrainę. - Myślę o wielkim okrucieństwie, o tylu niewinnych, którzy płacą za szaleństwo. Szaleństwo wszystkich stron, bo wojna jest szaleństwem i nikt nie może powiedzieć: "nie, ja nie jestem szaleńcem" - podkreślił. 

Biedna dziewczyna - Daria Dugina

Papież odniósł się do zamachu na drodze do Moskwy, gdzie życie straciła propagandystka Kremla, zwolenniczka krwawej inwazji i torturowania ukraińskich jeńców, Daria Dugina. - Myślę o tej biednej dziewczynie, wysadzonej w powietrze z powodu bomby pod siedzeniem samochodu w Moskwie - wspomniał Franciszek. 

Niebezpośrednio, ale powiązał zamach na Duginę z wojną na Ukrainie. - Niewinni płacą za wojnę, niewinni. Pomyślmy o tej rzeczywistości. I powiedzmy jeszcze raz: wojna jest szaleństwem. A ci, którzy zarabiają na wojnie, na handlu bronią, to przestępcy; oni mordują ludzkość - przestrzegał Franciszek. 

- Dzisiaj w sposób szczególny, sześć miesięcy od rozpoczęcia wojny, pomyślmy o Ukrainie i o Rosji. Oba kraje poświęciłem Niepokalanemu Sercu Maryi, która jest prawdziwą matką tych umiłowanych krajów. Niech ona, matka, spojrzy na Ukrainę, spojrzy na Rosję i niech przyniesie nam pokój. Potrzebujemy pokoju - podsumował. 

GW

Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj113 Obserwuj notkę

Komentarze

Pokaż komentarze (113)

Inne tematy w dziale Społeczeństwo