Rosyjska armia umieściła w obwodzie kaliningradzkim najnowocześniejsze pociski hipersoniczne Kindżał. Wiceszef MON Wojciech Skurkiewicz zapewnia, że Polska jest w pełni bezpieczna dzięki współpracy w ramach NATO. (fot. Twitter/@paolobucci68)
Rosyjska armia umieściła w obwodzie kaliningradzkim najnowocześniejsze pociski hipersoniczne Kindżał. Wiceszef MON Wojciech Skurkiewicz zapewnia, że Polska jest w pełni bezpieczna dzięki współpracy w ramach NATO. (fot. Twitter/@paolobucci68)

Rakiety w obwodzie kaliningradzkim. Jest stanowisko polskiego MON

Redakcja Redakcja Rosja Obserwuj temat Obserwuj notkę 52
— Działania NATO będą adekwatne do działań podejmowanych przez Federację Rosyjską w Obwodzie Kaliningradzkim; gdyby nastąpiło jakiekolwiek zagrożenie to art. 5 Traktatu Północnoatlantyckiego jest możliwy do zrealizowania — zapewnił wiceminister obrony narodowej Wojciech Skurkiewicz.

Najnowocześniejsze rosyjskie rakiety

Agencja Associated Press poinformowała w tym tygodniu o rozmieszczeniu przez Rosję w obwodzie Kaliningradzkim trzech najnowocześniejszych pocisków hipersonicznych Kindżał. Dostarczyły je myśliwce MiG-31, które według rosyjskiego resortu obrony mają być w stałej gotowości bojowej. Rakiety te, według rosyjskiej armii, ma zasięg do 2 tysięcy kilometrów i leci z 10-krotną prędkością dźwięku. Rosjanie użyli tej broni na początku sierpnia w ataki na obwód winnicki.

Ukraińska armia przyznaje, że nie jest w stanie obronić się przed tymi pociskami, bowiem nie dysponuje wystarczająco skutecznymi zasobami obrony przeciwlotniczej.

"Jesteśmy absolutnie zabezpieczeni"

— Jako państwo wschodniej flanki NATO, mamy tego pełną świadomość, dlatego też nasze działania - w porozumieniu z naszymi sojusznikami i z kwaterą główną NATO - są i nadal będą adekwatne do zagrożeń oraz działań podejmowanych przez Federację Rosyjską w Obwodzie Królewieckim — przekazał wiceminister obrony narodowej Wojciech Skurkiewicz.

Zapewnił również, że współpraca w ramach NATO stanowi podstawę gwarancji bezpieczeństwa naszego kraju.

— Te gwarancje były i w dalszym ciągu pozostają aktualne, a zobowiązania w tym zakresie jednoznacznie komunikują nasi partnerzy: poszczególni członkowie Sojuszu Północnoatlantyckiego, a także prezydent Stanów Zjednoczonych Joe Biden — dodał Skurkiewicz.

Dodał, że "gdyby nastąpiło jakiekolwiek zagrożenie, to art. 5 Traktatu Północnoatlantyckiego, a więc formuła 'jeden za wszystkich, wszyscy za jednego' jest możliwa do zrealizowania".

— Jesteśmy więc absolutnie zabezpieczeni, jeśli chodzi o wszelkie kwestie dotyczące zagrożeń dla Rzeczypospolitej — oświadczył wiceszef MON.

Wzmacnianie wschodniej flanki NATO

Skurkiewicz przypomniał, że w północno-wschodnich regionach Polski już od długiego czasu podejmowanych jest szereg działań zmierzających do wzmocnienia obrony wschodniej flanki NATO. Wskazał, że chodzi m.in. rozmieszczanie i obecność wojsk sojuszniczych, a także intensywne ćwiczenia wojskowe.

W Bemowie Piskim mamy wielonarodową grupę bojową efP (stacjonującą w Polsce w ramach Wysuniętej Wzmocnionej Obecności NATO) - argumentował wiceszef MON. Natomiast w Elblągu mieści się Dowództwo Wielonarodowej Dywizji Północny-Wschód, którego zadaniem jest koordynacja działań czterech wielonarodowych batalionowych grup bojowych NATO rozmieszczonych w ramach eFP (wzmocnionej wysuniętej obecności) w Polsce, na Litwie, Łotwie i w Estonii.


RB

Zobacz: 

Niecodzienna sytuacja na Krymie. Dron miał uderzyć w dach elitarnej jednostki Rosji

Nie tylko Odra. Widok śniętych ryb zszokował wędkarzy

Tuleya ma dość, składa wniosek do prokuratury. Uważa, że był ofiarą mobbingu

Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj52 Obserwuj notkę

Komentarze

Pokaż komentarze (52)

Inne tematy w dziale Polityka