— Działania NATO będą adekwatne do działań podejmowanych przez Federację Rosyjską w Obwodzie Kaliningradzkim; gdyby nastąpiło jakiekolwiek zagrożenie to art. 5 Traktatu Północnoatlantyckiego jest możliwy do zrealizowania — zapewnił wiceminister obrony narodowej Wojciech Skurkiewicz.
Najnowocześniejsze rosyjskie rakiety
Agencja Associated Press poinformowała w tym tygodniu o rozmieszczeniu przez Rosję w obwodzie Kaliningradzkim trzech najnowocześniejszych pocisków hipersonicznych Kindżał. Dostarczyły je myśliwce MiG-31, które według rosyjskiego resortu obrony mają być w stałej gotowości bojowej. Rakiety te, według rosyjskiej armii, ma zasięg do 2 tysięcy kilometrów i leci z 10-krotną prędkością dźwięku. Rosjanie użyli tej broni na początku sierpnia w ataki na obwód winnicki.
Ukraińska armia przyznaje, że nie jest w stanie obronić się przed tymi pociskami, bowiem nie dysponuje wystarczająco skutecznymi zasobami obrony przeciwlotniczej.
"Jesteśmy absolutnie zabezpieczeni"
— Jako państwo wschodniej flanki NATO, mamy tego pełną świadomość, dlatego też nasze działania - w porozumieniu z naszymi sojusznikami i z kwaterą główną NATO - są i nadal będą adekwatne do zagrożeń oraz działań podejmowanych przez Federację Rosyjską w Obwodzie Królewieckim — przekazał wiceminister obrony narodowej Wojciech Skurkiewicz.
Zapewnił również, że współpraca w ramach NATO stanowi podstawę gwarancji bezpieczeństwa naszego kraju.
— Te gwarancje były i w dalszym ciągu pozostają aktualne, a zobowiązania w tym zakresie jednoznacznie komunikują nasi partnerzy: poszczególni członkowie Sojuszu Północnoatlantyckiego, a także prezydent Stanów Zjednoczonych Joe Biden — dodał Skurkiewicz.
Dodał, że "gdyby nastąpiło jakiekolwiek zagrożenie, to art. 5 Traktatu Północnoatlantyckiego, a więc formuła 'jeden za wszystkich, wszyscy za jednego' jest możliwa do zrealizowania".
— Jesteśmy więc absolutnie zabezpieczeni, jeśli chodzi o wszelkie kwestie dotyczące zagrożeń dla Rzeczypospolitej — oświadczył wiceszef MON.
Wzmacnianie wschodniej flanki NATO
Skurkiewicz przypomniał, że w północno-wschodnich regionach Polski już od długiego czasu podejmowanych jest szereg działań zmierzających do wzmocnienia obrony wschodniej flanki NATO. Wskazał, że chodzi m.in. rozmieszczanie i obecność wojsk sojuszniczych, a także intensywne ćwiczenia wojskowe.
W Bemowie Piskim mamy wielonarodową grupę bojową efP (stacjonującą w Polsce w ramach Wysuniętej Wzmocnionej Obecności NATO) - argumentował wiceszef MON. Natomiast w Elblągu mieści się Dowództwo Wielonarodowej Dywizji Północny-Wschód, którego zadaniem jest koordynacja działań czterech wielonarodowych batalionowych grup bojowych NATO rozmieszczonych w ramach eFP (wzmocnionej wysuniętej obecności) w Polsce, na Litwie, Łotwie i w Estonii.
RB
Zobacz:
Niecodzienna sytuacja na Krymie. Dron miał uderzyć w dach elitarnej jednostki Rosji
Nie tylko Odra. Widok śniętych ryb zszokował wędkarzy
Tuleya ma dość, składa wniosek do prokuratury. Uważa, że był ofiarą mobbingu
Inne tematy w dziale Polityka