Kanclerz Olaf Scholz chciał sprawdzić nastroje społeczne podczas spotkania z mieszkańcami w Neuruppin w Brandenburgii. Polityk SPD odpowiadał na pytania obywateli Niemiec w środę wieczorem na miejskim placu szkolnym. Został zakrzyczany i wygwizdany. Krzyczano do niego: "zdrajca narodu", "kłamca" i "wypier...".
W Niemczech szykują protesty przeciwko polityce Scholza
Jak informują niemieckie media, w ostatnich dniach pojawiły się spekulacje o możliwości wystąpienia jesienią masowych protestów przeciwko polityce rządu Scholza. Prawicowi ekstremiści chcą zmobilizować swoich zwolenników do niemieckiej "zimy wściekłości", a lewica chce organizować demonstracje.
Przedsmak tego, co może stać się za kilka miesięcy poczuł wczoraj Scholz w Neuruppin w Brandenburgii, gdzie zarówno AfD, jak i lewica zorganizowały protest. Jak szacuje policja, szacunkowo 300 protestujących przyszło na skraj odgrodzonego kordonem terenu imprezy. Demonstranci tak głośno wykrzykiwali swoją frustrację pod adresem kanclerza, a ten miał problem, żeby przebić się z wypowiedziami przez ich krzyki. Policja wylegitymowała najbardziej agresywnych uczestników. Trwa dochodzenie w sprawie naruszenia prawa o zgromadzeniach.
Zobacz też: Prezydencki minister: Obecny stosunek Polski do Moskwy nie jest w interesie Niemiec
Niemcy boją się wysokich kosztów energii
Mieszkańcy Neuruppin pytali głównie o politykę rodzinną, wsparcie dla straży pożarnej w związku z licznymi pożarami lasów, w tym roku ponownie w Brandenburgii. A także o kryzys energetyczny, a zwłaszcza o opłatę za gaz, która dla wielu jest dużym obciążeniem finansowym.
W odpowiedzi na pytanie szóstoklasisty, Scholz obiecał, że mimo braku gazu, funkcjonowanie szkoły w zimie, w tym zajęcia w salach gimnastycznych, będą zabezpieczone. Kanclerz bronił opłaty za gaz, która będzie obowiązywać od października.
Scholz na spotkaniu w Neuruppin powtórzył zapowiedź, że w najbliższych dniach przedstawi kolejny pakiet, który ma odciążyć obywateli przed inflacją i wysokimi kosztami energii. Jeśli podatek od wartości dodanej musiałby być nałożony również na opłatę za gaz, to pieniądze powinny płynąć z powrotem do obywateli w innym miejscu - obiecał Scholz. W ten sposób jego rząd chce uruchomić pakiet działań, które przyczynią się także do uspokojenia nastrojów społecznych w kraju.
Kanclerz uzasadniał działania rządu po ataku Rosji na Ukrainę
Wiele pytań krążyło wokół wojny. W tym temacie również było pewne niezadowolenie. Scholz uzasadniał działania rządu po ataku Rosji na Ukrainę. Wyraził też "poważne zaniepokojenie" sytuacją w ukraińskiej elektrowni atomowej w Zaporożu. Polityk SPD powiedział, że niemiecki rząd będzie nadal pracował nad zażegnaniem dramatycznej sytuacji na miejscu. Jak podaje portal rbb24.pl, Sybille Nürnberg z Neuruppin chciała wezwać kanclerza do negocjacji z Moskwą. Wg niej nie należy po prostu powiedzieć, że nie można rozmawiać z Putinem. "Trzeba było próbować jeszcze raz i jeszcze raz" - argumentowała.
ja
Czytaj także:
Wody Polskie kontrolują stan Odry. Pierwsze wyniki są alarmujące
Rosyjski ostrzał rakietowy Charkowa. Są zabici i ranni
Pijana matka zgubiła swoje dziecko. Teraz usłyszała zarzuty
Media alarmują: Od jesieni dodatkowa opłata za gaz
Inne tematy w dziale Polityka