Według niepotwierdzonych doniesień w ukraińskich mediach wojskowych, co najmniej 10 członków "grupy Wagnera" zginęło, a ponad 20 zostało rannych w ataku, przeprowadzonym za pomocą rakiet HIMARS - relacjonuje "Kyiv Post".
Do ataku ukraińskich sił miało dojść w niedzielę w mieście Popasna w obwodzie ługańskim. Ustalenie miejsca ataku ułatwiła publikacja jednego z dziennikarzy rosyjskich. Według nieoficjalnych informacji, w ataku mógł zginąć również szef "wagnerowców" i były kucharz Putina - Jewgienij Prigożyn. Najnowsze doniesienia wskazują jednak na to, że dowódca najemników przeżył atak w Popasnej.
Atak na sztab "grupy Wagnera"
W sprawie ataku sił ukraińskich na "grupę Wagnera" pojawiają się też sprzeczne informacje. O zniszczeniu bazy "grupy Wagnera" w Popasnej, kontrolowanej przez wojska rosyjskie, powiadomiły najpierw w niedzielę prorządowe media w Rosji. Wcześniej jeden z rosyjskich reporterów - Sergieja Sreda - opublikował w swoich mediach społecznościowych zdjęcia z bazy przy ulicy Mironowskiej 12.
Z kolei niektórzy eksperci, jak np. grupa Conflict Intelligence Team (CIT) nie wykluczyli, że publikacja była celowa i miała za zadanie sprowokować atak ukraiński. Taki atak miałby ułatwić Rosjanom określenie lokalizacji zachodnich wyrzutni używanych przez siły ukraińskie - ostrzegł CIT.
Szef "grupy Wagnera" odwiedził swoich żołnierzy w Popasnej
Jewgienij Prigożyn, szef "grupy Wagnera", odwiedził żołnierzy w Popasnej 8 sierpnia. Świadczyć o tym ma publikacja rosyjskiego reportera, który przedstawił w media społecznościowych film z wizyty byłego kucharza prezydenta Rosji.
Prigożyn podczas wizyty w donbaskiej Popasnej rozdał medale członkom grupy Wagnera za "wyzwolenie” miasta. Film pokazuje ceremonię wręczenia nagród, która odbywa się przed ceglanym budynkiem z wyraźnie widocznym adresem.
Po ataku rakietowym reporter usunął nagrania. Ukraińskie media społecznościowe - związane z wojskiem - szeroko przekazywały materiały w poniedziałek 15 sierpnia.
"Grupa Wagnera" chce zabić Zełenskiego
Pod koniec marca rzecznik Pentagonu John Kirby mówił, że Rosja zintensyfikowała działania w Donbasie, ściągając tam posiłki, m.in. w postaci ok. 1000 najemników z "grupy Wagnera". Wcześniej grupa około 400 "wagnerowców" grasowała w Kijowie, próbując zrobić zasadzkę na prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego. Wszystkie próby zamachu wtedy udaremniono.
Od połowy grudnia 2021 roku "wagnerowcy" są objęci sankcjami UE za tortury, egzekucje i zabójstwa m.in. w Libii, Syrii i Donbasie. O zbrodniach "wagnerowców" w Syrii informowała w Rosji niezależna "Nowaja Gazieta". Działalność najemnicza jest w Rosji oficjalnie zakazana. "Grupa Wagnera" wprost czerpie z ideologii faszystowskiej. Jej nazwa została nadana na cześć niemieckiego kompozytora Richarda Wagnera.
MP
Czytaj dalej:
Inne tematy w dziale Polityka