Mieszkaniec stanu New Jersey Hadi Matar, podejrzany o piątkowy atak na Salmana Rushdiego został oskarżony o usiłowanie morderstwa. Pisarz jest w stanie krytycznym. Grozi mu utrata oka.
24-latek oskarżony o próbę zabójstwa
Do incydentu doszło w piątek rano w Chautauqua Institution, gdzie Rushdie przybył z wykładem o wolności artystycznej. Napastnik wdarł się na scenę i zaatakował pisarza. Został on kilkakrotnie pchnięty nożem i przebywa w szpitalu pod respiratorem.
"Osoba odpowiedzialna za wczorajszy atak, Hadi Mattar, został formalnie oskarżony o próbę zabójstwa drugiego stopnia i napaść drugiego stopnia" - przekazał prokurator okręgowy hrabstwa Chautauqua Jason Schmidt.
24-latek jest przetrzymywany bez kaucji. Nie ustalono jeszcze motywów jego napaści.
Schmidt podkreślił, że stanowe i federalne organy ścigania, w tym także w New Jersey, prowadziły dochodzenie mające wyjaśnić planowanie i przygotowania poprzedzające atak. Od rezultatów będzie zależeć, czy postawione zostaną dodatkowe zarzuty.
Zobacz: Salman Rushdie pod respiratorem. Sytuacja pisarza nie napawa optymizmem
Sprawca sympatyzował z ekstremistami
Uczestnicy spotkania z Rushdiem skarżyli się na słabą ochronę obiektu. Nikt nie został przeszukany pod kątem wnoszenia niebezpiecznych przedmiotów. W miejscu spotkania brakowało podstawowych środków bezpieczeństwa, takich jak kontrola toreb i wykrywacze metalu.
Major Eugene J. Staniszewski z nowojorskiej policji stanowej mówił w piątek że władze starają się uzyskać nakaz przeszukania kilku przedmiotów znalezionych na miejscu zdarzenia, w tym plecaka i urządzeń elektronicznych. Według wstępnych ustaleń podejrzany był sam, ale władze chcą "upewnić się, że tak było" – tłumaczył Staniszewski.
Według NBC Matar urodził się w Kalifornii, jego rodzice byli z pochodzenia Libańczykami, i niedawno przeniósł się do New Jersey. Miał przy sobie fałszywe prawo jazdy. Z mediów społecznościowych wynika, że sympatyzował z ekstremizmem szyickim i irańskim Korpusem Strażników Rewolucji Islamskiej (IRGC). Funkcjonariusze FBI przeszukali jego mieszkanie w Fairview.
Za zabicie Rushdiego była wyznaczona nagroda
Urodzony w Indiach Rushdie, który mieszka obecnie w Nowym Jorku, spędził lata w ukryciu po tym, jak muzułmańscy przywódcy wydali na niego wyrok śmierci po wydaniu powieści "Szatańskie wersety". Surrealistyczna, postmodernistyczna powieść wywołała oburzenie wśród niektórych muzułmanów, którzy uznali jej treść za bluźnierczą.
Po opublikowaniu w 1988 roku książka została zakazana w wielu krajach z dużą populacją wyznawców islamu. Kilka miesięcy później ajatollah Ruhollah Chomeini, ówczesny najwyższy przywódca Iranu, ogłosił fatwę, czyli edykt religijny, wzywający muzułmanów do zabicia pisarza i wszystkich osób zaangażowanych w publikację tomu za bluźnierstwo.
Za jego głowę wyznaczono nagrodę w wysokości ponad 3 mln dolarów. Chociaż rząd Iranu zdystansował się od dekretu Chomeiniego, to quasi-oficjalna irańska fundacja religijna dodała kolejne 500 tys. dolarów do nagrody w 2012 roku.
ja
Czytaj także:
Są pierwsze wyniki badań śniętych ryb z Odry
W Polsce padła główna wygrana w Eurojackpot. Polak bogatszy o ponad 213 mln złotych
200 martwych ryb w rzece Ner. Co się dzieje?
Producenci jedzenia mają sposób, jak wprowadzić ukryte podwyżki. Wszyscy się nabieramy
Inne tematy w dziale Polityka