Polska otrzyma fundusze na KPO - powiedział w czwartek komisarz UE ds. rolnictwa Janusz Wojciechowski. Zwrócił uwagę, że nie został jeszcze złożony wniosek o płatność.
"Polska otrzyma fundusze na KPO"
Komisarz UE ds. rolnictwa na pytanie Polsat News o to, czy za brak pieniędzy z KPO odpowiada Prawo i Sprawiedliwość, czy Bruksela, powiedział, że to przedwczesne pytanie, ale - jak dodał - pieniądze trafią do Polski. "Polska otrzyma fundusze na KPO" - zapewnił Wojciechowski.
Polecamy:
"Polska otrzyma fundusze na KPO"
Rosja chce produkować własne samochody elektryczne. Jest jeden kłopot
Dodał, że Polska ma zatwierdzony Krajowy Plan Odbudowy, ale nie został jeszcze złożony wniosek o płatność.
"Według mojej oceny Polska wypełniła wszystkie kamienie milowe wymagane dla tego planu. Takie były warunki podjęcie tej decyzji 1 czerwca, w której podjęciu uczestniczyłem. KE uznała widoczny postęp i ten plan mógł być zatwierdzony" - powiedział.
"Żywności nie zabraknie"
Janusz Wojciechowski był również pytany o problemy na rynku żywności w związku z wojną na Ukrainie. W odpowiedzi podkreślił, że żywności w Polsce i w UE nie zabraknie. "Musimy jednak być przygotowani na to, że kryzys na Ukrainie będzie się pogłębiał. Trzeba realnie liczyć się z kryzysem głodowym i migracją głodową z Ukrainy" - wskazał unijny komisarz ds. rolnictwa.
Komisja Europejska na początku czerwca zaakceptowała polski Krajowy Plan Odbudowy. To krok w kierunku wypłaty przez UE 23,9 mld euro dotacji i 11,5 mld euro pożyczek w ramach Funduszu Odbudowy. KE zaznaczyła m.in., że polski KPO "zawiera kamienie milowe związane z ważnymi aspektami niezależności sądownictwa, które mają szczególne znaczenie dla poprawy klimatu inwestycyjnego i stworzenia warunków dla skutecznej realizacji" i że "Polska musi wykazać, że te kamienie milowe zostały osiągnięte przed dokonaniem jakichkolwiek wypłat w ramach Funduszu Odbudowy".
Izba Odpowiedzialności Zawodowej zamiast Izby Dyscyplinarnej
15 lipca weszła w życie nowelizacja ustawy o Sądzie Najwyższym, zgodnie, z którą przestała istnieć Izba Dyscyplinarna, a w jej miejsce powstaje Izba Odpowiedzialności Zawodowej. Prezydent - kierując w lutym tego roku projekt do Sejmu - podkreślał, że jego celem jest naprawienie funkcjonowania wymiaru sprawiedliwości w naszym kraju oraz "danie rządowi narzędzia" do zakończenia sporu z Komisją Europejską i odblokowania Krajowego Planu Odbudowy. Zmian w SN oczekiwała KE w związku z decyzją Trybunału Sprawiedliwości UE z lipca ub. roku. Komisja m.in. od zmian w tym zakresie uzależniała akceptację KPO i wypłatę Polsce pieniędzy z Funduszu Odbudowy.
Pod koniec lipca szefowa KE Ursula von der Leyen powiedziała "DGP", że aby otrzymać środki z Krajowego Planu Odbudowy, Polska musi wywiązać się ze zobowiązań podjętych w celu zreformowania systemu środków dyscyplinarnych. Przyznała, że nowe prawo jest ważnym krokiem, jednak "nowa ustawa (nowelizacja ustawy o Sądzie Najwyższym - PAP) nie gwarantuje sędziom możliwości kwestionowania statusu innego sędziego bez ryzyka, że zostaną pociągnięci do odpowiedzialności dyscyplinarnej". Von der Leyen podkreśliła, że Polska musi również w pełni zastosować się do postanowienia Trybunału Sprawiedliwości UE, co jeszcze nie nastąpiło. "W szczególności nie przywrócono do orzekania zawieszonych sędziów i nadal obowiązuje dzienna kara finansowa. Jesteśmy w kontakcie z władzami polskimi w tych kwestiach i zależy nam na znalezieniu rozwiązania" - dodała.
KW
Czytaj dalej:
Prowadzący biuro „U Brata Józefa”: To siostra zakonna organizowała wyjazd do Medjugorie
Tusk krytykuje rząd ws. Odry. „Jeden z największych skandali ostatnich lat”
Katastrofa ekologiczna na Odrze. Nowe, bulwersujące informacje
Ekspert bije na alarm: Susza i ścieki to coraz bardziej niebezpieczna kombinacja
Wojskowa CASA przywiozła rannych. B. szef MON: Nie wyobrażam sobie, by rząd im nie pomógł
Inne tematy w dziale Polityka