Mieszkańcy polsko-niemieckiego pogranicza od kilku dni informują o dużej liczbie śniętych ryb w Odrze. Widać je m. in. na wysokości Frankfurtu nad Odrą, Słubic, Kostrzyna nad Odrą i niemieckiego Küstrina. Niemieckie miasta apelują do mieszkańców, by nie zbliżali się do wody.
Skażona Odra?
Już pod koniec lipca wędkarze zauważyli na Dolnym Śląsku śnięte ryby. Agencja DPA informuje, że jak dotąd wyłowiono z rzeki kilka ton martwych ryb. Sytuację nazwano "tragedią ekologiczną". Nie jest jeszcze znana przyczyna masowego śnięcia ryb.
Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska we Wrocławiu pobrał próbki, z których wynika, że w wodzie występuje wysoka zawartość tlenu, mocno odbiegająca od typowego stężenia w lecie. Eksperci uważają, że może to być oznaka tego, że do rzeki dostała się substancja o silnych właściwościach utleniających. Dodatkowo w dwóch miejscach wykryto także toksyczną substancję mezytylen. Wrocławska prokuratura bada obecnie ten incydent.
Niepokój w Polsce i w Niemczech
Sytuacja niepokoi mieszkańców po obu stronach granicy. Marek Cebula, burmistrz Krosna Odrzańskiego ubolewa, że jak dotąd oficjalnie nie poinformowano włodarzy nadodrzańskich miast o skażeniu Odry.
— Przepływ informacji jest w takich sytuacjach na wagę złota — mówił Marek Cebula.
W Niemczech również mieszkańcy i burmistrzowie niepokoją się skażeniem rzeki. Biuro rzecznika Frankfurtu nad Odrą wydało ostrzeżenie o niezbliżaniu się do Odry.
— Dopóki nie są znane wiarygodne informacje o przyczynach, stężeniu ewentualnych zanieczyszczeń w różnych odcinkach rzeki i możliwych zagrożeniach, administracja miejska Frankfurtu pilnie ostrzega przed kontaktem z wodą z Odry — napisano w komunikacie. Podobne apele pojawiły się też w Polsce.
"Ryby trzeba jak najszybciej zebrać"
Po obu stronach granicy związki wędkarskie zaapelowały o natychmiastową pomoc w usuwaniu martwych ryb. Axel Bialas, przewodniczący regionalnego Związku Ochrony Przyrody NABU powiedział gazecie "Maerkische Oderzeitung", że "ryby trzeba jak najszybciej zebrać, aby nie zostały połknięte przez orły bieliki, czaple siwe, wydry i inne zwierzęta i w ten sposób nie przenosiły się w głąb łańcucha pokarmowego".
Spółka FWA, zajmująca się dostarczaniem wody pitnej m. in. dla Frankfurtu nad Odrą podkreśliła, że obecnie nie ma zagrożenia skażeniem wody dostarczanej np. do gospodarstw domowych. Woda pitna w tym regionie pochodzi ze Szprewy i mieszana jest z wodami gruntowymi.
RB
Czytaj:
To ukraińskie siły specjalne zaatakowały rosyjską bazę na Krymie
Rosjanie uciekają z Krymu. Zakorkowane drogi i puste plaże po wybuchach w bazie wojskowej
W fabryce Tesli otwarto Żabkę Nano. To pierwszy oddział sieci poza granicami Polski
Inne tematy w dziale Rozmaitości