Katastrofa ekologiczna na Odrze
Inspektorzy WIOŚ we Wrocławiu otrzymali pierwsze zgłoszenie o śniętych rybach w Odrze 28 lipca. Jak podał w komunikacie WIOŚ we Wrocławiu, od tego czasu inspektorzy "sprawdzają i badają stan rzeczy, by ustalić przyczynę śnięcia ryb".
Pobrano próbki wody oraz wykonana pomiary w terenie na Odrze poniżej Jazu Lipki, na wysokości ul. Na Grobli w Oławie oraz na wysokości miejscowości Łany. "Na podstawie pomiarów nie potwierdzono odtlenienia wody w rzece, czyli tzw. przyduchy" – podał WIOŚ.
Wykazano natomiast wysoki poziom tlenu w wodzie odbiegający od typowych stężeń tlenu latem. "Możliwe, że do wody przedostała się substancja o właściwościach silnie utleniających, z której w wyniku reakcji zachodzących w wodzie uwalnia się tlen" – napisano w komunikacie. W kolejnych dniach, po opadach deszczu, nastąpił spadek nasycenia tlenem wód Odry w badanych punktach.
W próbkach wody znaleziono substancje o działaniu toksycznym na organizmy wodne
Według inspektorów, zanieczyszczenie wody oraz śnięte ryby w Odrze występowały od jazu Lipki, co wskazuje, że źródła zanieczyszczenia należy identyfikować na wcześniejszych odcinkach Odry (przed granicą województwa dolnośląskiego). Zwiększona liczba śniętych ryb wystąpiła na kanale Odry w Oławie. Obecność martwych ryb zgłoszono również na dalszych odcinkach Odry - np. Gajkowie, Kamieńcu Wrocławskim – podał WIOŚ. 1 i 2 sierpnia pobrane zostały kolejne próbki wody, które obecnie są analizowane.
"Dokonano przestępstwa i zbrodni na ekosystemie Odry"
W opublikowanych na stronie Okręgu PZW we Wrocławiu liście otwartym, prezes zarządu tej organizacji Andrzej Świętach napisał, że "dokonano przestępstwa i zbrodni na ekosystemie rzeki Odry". "Mam nadzieję, że sprawca (sprawcy) tego czynu zostaną ustaleni i poniosą daleko idące konsekwencje swoich bezmyślnych, a może świadomych i wykonanych z premedytacją działań" – napisał Świętach.
Wskazał, że najtrudniejsza sytuacja była na kanałach żeglugowych na rzece Odrze w Oławie, gdzie – jak napisał – zebrano 3,3 tys. kg śniętych ryb. "Martwe ryby znajdowaliśmy również poniżej Oławy, najwięcej (…) poniżej jazu w miejscowości Jeszkowice. Tutaj wyławialiśmy martwe brzany, klenie, jazie, leszcze, sandacze oraz sumy. Wszystkie martwe ryby zostały zabrane przez specjalistyczną firmę i poddane utylizacji" – napisał prezes Okręgu PZW we Wrocławiu.
MP
Czytaj dalej:
- Jest nowa decyzja Morawieckiego po wypadku w Chorwacji. Kierowcy muszą się dostosować
- Jak Polska zareaguje na brak wypłat z KPO? Tajemnicza wypowiedź o "planie B"
- Dziwne wpisy Hanny Gronkiewicz-Waltz. O co chodzi byłej prezydent Warszawy?
Komentarze
Pokaż komentarze (17)