W nocy z soboty na niedzielę w Bielawie doszło do brutalnego morderstwa 22-letniego piłkarza lokalnego klubu, Daniela Chmielewskiego. Sprawca zamordował mężczyznę trafiając go maczetą w serce. Policja zatrzymała jedną osobę.
W niedzielę 7 sierpnia, około godziny 3 w nocy w Bielawie zamordowano 22-letniego Daniela Chmielewskiego, piłkarza lokalnego klubu Bielawianki. Portal doba.pl informuje, że został on zaatakowany maczetą.
Sprawą tą zajmuje się świdnicka Prokuratura Okręgowa. Na miejscu służby zabezpieczyły ślady oraz nagrania z monitoringu. Zatrzymano również podejrzanego, 26-letniego Bartłomieja G.
— Domniemany sprawca został zatrzymany. Obecnie trwa szeroko zakrojone śledztwo w tej sprawie — powiedział w rozmowie z "Super Expressem" Emil Wojtyra z Prokuratury Okręgowej w Świdnicy.
Zginął przez pomyłkę?
"SE" skontaktował się z osobą, znającą kulisy śledztwa. Według nieoficjalnych informacji, zamordowany piłkarz mógł zginąć przez pomyłkę.
— Prawdopodobnie pomylił go z kimś innym — zdradził "Super Expressowi" informator. Ze słów prokuratora Emila Wojtyry wynika, że doniesienia te okazały się prawdziwe.
— Mieszkaniec Bielawy, Bartłomiej G., był skonfliktowany z jednym z mężczyzn, który podczas rozmowy telefonicznie wypowiadał się o nim bardzo niepochlebnie. 26-latek słysząc tę rozmowę, chciał się z nim rozprawić. Wziął maczetę i poszedł szukać adwersarza. Niestety, spotkał na swojej drodze trzech młodych mężczyzn, którzy świętowali na świeżym powietrzu urodziny jednego z nich. Bartłomiej G. zadał cios maczetą w serce 22-letniemu mężczyźnie, myśląc, że to poszukiwany przeciwnik — powiedział portalowi doba.pl prokurator Emil Wojtyra.
Obecni na miejscu koledzy zmarłego próbowali mu pomóc oraz wezwali pogotowie. Nie udało się jednak uratować życia 22-latka. Prokurator poinformował, że sprawca oddalił się z miejsca zdarzenia i poszedł szukać kolejnych ofiar. Dodał, że podejrzany 26-latek nie przyznaje się do winy.
Klub żegna swojego kolegę
Zmarłego piłkarza pożegnał także jego klub Bielawianka Bielawa.
— Z ogromnym smutkiem zawiadamiamy, że dziś w nocy odszedł Daniel Chmielewski. Jeszcze całkiem niedawno cieszyliśmy się z każdej jego bramki, którą zdobywał w naszych barwach. Dziś niespodziewanie przyszło nam pożegnać jednego z nas. Rodzinie Daniela składamy wyrazy najgłębszego współczucia — napisano w oświadczeniu.
RB
Czytaj dalej:
Olaf Scholz w poważnych tarapatach. Afera podatkowa może pogrążyć kanclerza Niemiec
SBU zlikwidowała płatnych zabójców. Zginąć miały kluczowe dla Ukrainy postaci
Stało się, podwyżka obowiązkowej opłaty już pewna. Odczuje ją każdy Polak
Polacy i aktywność fizyczna. Dane nie wystawiają nam laurki
Szpiegowo miało służyć uchodźcom. Teraz pojawiło się mnóstwo wątpliwości
Inne tematy w dziale Społeczeństwo