Brytyjski sąd apelacyjny odrzucił w poniedziałek wniosek o to, by odsunąć w czasie moment wyłączenia aparatury podtrzymującej życie 12-letniego Archie'ego Battersbee, który doznał poważnego uszkodzenia mózgu.
Chłopiec bawił się w internetowy challenge
Archie Battersbee pozostaje nieprzytomny od 7 kwietnia, kiedy znalazła go w domu jego matka. Jak przypuszcza Hollie Dance, brał on udział w prowadzonym w mediach społecznościowych wyzwaniu i udławił się, odcinając dopływ krwi do mózgu.
W drugiej połowie maja, po uzyskaniu zgody sądu, lekarze przeprowadzili serię testów, z których wynika, że chłopiec ma uszkodzony pień mózgu, i na podstawie tych badań na początku czerwca wysoki trybunał uznał, że wobec śmierci mózgu w najlepszym interesie chłopca jest zaprzestanie dalszego utrzymywania go przy życiu.
Hollie Dance i Paul Battersbee od maja toczą bitwę prawną, prosząc, aby ich syn mógł umrzeć jak najbardziej "naturalną" śmiercią. Pomimo kolejnych apelacji składanych przez rodziców chłopca decyzja nie została zmieniona.
Zobacz: Biden chce negocjować z Putinem. Wysoki urzędnik Kremla: Nie przemyślał tego
Sąd nie zgadza się na odroczenie wycofania aparatury podtrzymującej życie
Aparatura podtrzymująca życie chłopca miała być odłączona w poniedziałek po południu, ale nie doszło do tego, ponieważ wniosek o wstrzymanie się z tym złożył ONZ-owski Komitet ds. Praw Osób z Niepełnosprawnościami (UNRPD). Sąd apelacyjny wskazał jednak, że Konwencja o prawach osób z niepełnosprawnościami nie jest częścią brytyjskiego prawa, zatem nie jest wskazane, by stosować ją w tej sprawie. Sędziowie podtrzymali decyzję sądu niższej instancji, że dalsze podtrzymywanie życia chłopca jest wbrew jego interesom, i zgodzili się jedynie na to, by wyłączenie aparatury podtrzymującej jego życie opóźnić do godz. 12 w południe we wtorek.
"Każdy dzień, w którym utrzymywany jest on przy życiu, jest sprzeczny z jego najlepszym interesem, więc odroczenie, nawet na krótki czas, (również) jest sprzeczne z jego najlepszym interesem" - powiedział sędzia Andrew McFarlane.
Rodzice chcą walczyć do końca o życie syna
Przemawiając poza szpitalem Royal London po werdykcie, Dance zapowiedziała, że będzie kwestionować orzeczenie. Powiedziała: "Złożyliśmy obietnicę Archiemu, będziemy walczyć do końca. I Archie wciąż walczy. "Jeśli [wtorek] jest ostatnim dniem, to niech tak będzie, ale będziemy składać wnioski do sądu najwyższego".
Dance dodała, że Archie został "zawiedziony" przez brytyjski system opieki zdrowotnej. Powiedziała: "W tym kraju nie ma żadnych opcji: albo Archie jest przytomny, albo umiera, to wszystko. W innych krajach jest tak wiele opcji. Masz ... leczenie komórkami macierzystymi, wiesz, jest tak wiele opcji dostępnych. "W Wielkiej Brytanii jest to ... egzekucja twojego dziecka i tyle. To jest obrzydliwe, to jest rozczarowanie" - mówiła dziennikarzom matka chłopca.
ja
Czytaj także:
Chwała Bohaterom! Zawyły syreny, zapłonęły flary, Warszawa zatrzymała się w godzinie "W"
Napięta sytuacja na granicy Serbii i Kosowa. MSZ wydało ostrzeżenie dla Polaków
Złe wieści dla kredytobiorców. Banki zapowiadają dalsze zaostrzenie kryteriów
Ukraina dziękuje Niemcom i USA. Systemy MARS i HIMARS dotarły do Kijowa
Inne tematy w dziale Polityka