We wtorek w mediach społecznościowych pojawiło się nagranie przedstawiające jadące w Niemczech w stronę Polski czołgi M1A2 “Abrams”. Polska niedawno podpisała umowę z USA na dostawę 250 sztuk tego sprzętu. Abramsy działają też na froncie w czasie inwazji.
Abramsy na niemieckiej autostradzie
W zeszły poniedziałek minister obrony poinformował, że granice Polski przekroczyło pierwsze siedem czołgów Abrams; w ciągu kilku dni przyjadą kolejne, a na początku sierpnia rozpocznie się szkolenie pierwszych polskich załóg.
— Czołgi Abrams, na których będą szkolić się żołnierze Wojska Polskiego są już w Polsce — napisał wówczas minister obrony na Twitterze.
We wtorek ukraiński serwis TPYXA udostępnił na Twitterze nagranie przedstawiające jadące niemiecką autostradą w stronę Polski maszyny.
M1A2 Abrams
Abramsy zaczęto produkować masowo w 1979 roku, po kilkuletniej fazie testowania, za którą odpowiadała firma Chrysler Defense (obecnie General Dynamics Land Systems). Jak dotąd maszyny te zostały wyposażone w wiele ulepszeń. Ich wydajność sprawiła, że Amerykańska armia do dziś nie znalazła następców dla "Abramsów".
Maszyny te potrafią uzyskać celne trafienia nawet z 2500 tysiąca metrów. Wersja M1A2 SEPv3, którą otrzyma Polska armia korzysta ze 120-mm gładkolufowego działa M256A1 oraz wielopaliwowego silnika Honeywell AGT1500 o mocy 1500 koni mechanicznych. Czołgi te przejechać mogą od 150 do 426 kilometrów na jednym tankowaniu, w zależności od warunków. Jego maksymalna prędkość to 67 kilometrów na godzinę, pomimo jego sporej wagi (66,8 ton).
RB
Czytaj:
Posłowie szykują podwyżki na czas ostrej inflacji. Zyskają też urzędnicy państwowi
Schroeder wcale nie jest na wakacjach. Oto prawdziwy powód wizyty w Moskwie
Nowe fakty o brutalnym porwaniu nastolatki w Poznaniu. Szajce grozi sroga kara
Inne tematy w dziale Społeczeństwo