Zbigniew Ziobro to "minister bezradności"? Takie słowa wypowiedział Jarosław Kaczyński do zgromadzonych w niedzielę w Koninie. Przejęzyczenie, czy jednak coś więcej?
- Szanowny panie, dzisiaj w tej sytuacji jestem troszkę w sytuacji bezradnej, tak samo jak minister..., bezradności, przepraszam, tak samo jak minister Ziobro - odpowiedział Jarosław Kaczyński na jedno z pytań wielkopolskiej widowni, zgromadzonej w czasie objazdu PiS. W mediach społecznościowych spore grono komentatorów uznało to za oczywisty przytyk w kierunku Zbigniewa Ziobry.
Zobacz:
Wpadka językowa Kaczyńskiego
Lider Zjednoczonej Prawicy wyraźnie się poprawił, więc można zakładać zwykłe przejęzyczenie.
Faktem jest, że relacje Kaczyńskiego z Ziobrą od miesięcy są napięte. Niedawno Rada Ministrów przyjęła uchwałę o jedności, która nakłada obowiązek mówienia jednym głosem przez wszystkich ministrów. Solidarna Polska krytykowała wielokrotnie premiera za odejście od zdecydowanej reformy sądownictwa, czy zgodę na kamienie milowe w rokowaniach ws. przyjęcia KPO.
Reforma sądownictwa będzie kontynuowana
W Koninie Kaczyński poświęcił sporo czasu wymiarowi sprawiedliwości. Zapewnił, że reforma będzie kontynuowana, bez żadnych już więcej ustępstw względem Unii Europejskiej.
- Jakie są dziś sądy? Gdyby na przykład jakiś zwykły obywatel, jadąc bez prawa jazdy, mając jakieś tam inne mankamenty prawne, na pasach przejechał starszą już panią, to dostałby za to przyzwoity wyrok. Natomiast, jeżeli ktoś należy do warstwy uprzywilejowanej, to by się okazało, że ta pani wbiegła tak szybko, że on nie mógł zahamować - mówił prezes PiS. Zdaniem Kaczyńskiego, sądownictwo to "państwo z papieru".
GW
Inne tematy w dziale Polityka