Propozycja dzielenia się gazem z Niemcami moim zdaniem przejdzie do historii. Znajdzie swoje miejsce w europejskich dokumentach i podręcznikach. Pokolenia będą się z niej śmiać, tak samo jak śmieją się z propozycji regulowania zakrzywienia bananów – mówi Salonowi 24 Witold Waszczykowski, eurodeputowany PiS, były minister spraw zagranicznych.
Padła na forum europejskim propozycja, by te państwa Unii Europejskiej, które mają nadwyżki gazu dzieliły się tym surowcem z innymi krajami Wspólnoty, które tego gazu wystarczających ilości nie mają. Czyli Polska musiałaby się dzielić gazem na przykład z Niemcami. Czy ta propozycja jest realna i czy moralne jest wymuszanie takiej solidarności od krajów członkowskich?
Witold Waszczykowski: Ogólnie, jeśli chodzi o samą koncepcję solidarności wśród państw członkowskich Unii Europejskiej, to jest ona jak najbardziej moralna i potrzebna. Jeśli jednak chodzi o propozycję Manfreda Webera, problem polega na czymś zupełnie innym. Chodzi o to, że Komisja Europejska i największe kraje Wspólnoty na przestrzeni lat nie chciały realizować solidarności na jakiejkolwiek płaszczyźnie. I nagle pojawia się apel o dzielenie się gazem przez kraje takie jak Polska. Gdy przez lata odwoływaliśmy się do solidarności europejskiej, dostawaliśmy przysłowiową figę. Gdy dziś problemy pojawiają się w państwach zachodniej Europy i są spowodowane ich nonszalancją, a w skrajnych przypadkach głupotą, w Brukseli bije się na alarm i wymyśla jakieś zrzutki. To ewidentny przykład stosowania podwójnych standardów.
Przeczytaj też:
Letnia fala koronawirusa. Niedzielski o czwartej dawce szczepionki i obostrzeniach
Pada jednak argument, że Polsce udało się doprowadzić do dywersyfikacji gazu, więc dlaczego miałaby nie podzielić się z innymi, szczególnie, że tu interes jest wspólny?
To jest oczywiście kwestia do dyskusji. Gdybyśmy mieli nadwyżkę gazu, to oczywiście moglibyśmy ją przekazać Ukrainie czy innym państwom, które są w stu procentach zależne od dostaw gazu z Rosji. I byłoby to we wspólnym interesie. Trudno jednak wyobrazić sobie, byśmy mieli teraz oddawać swój gaz Niemcom. Szczególnie, że ten apel połączony jest z żądaniem wstrzymania produkcji i ograniczenia korzystania z gazu.
Czy propozycja ta ma szansę na realizację?
Ta propozycja moim zdaniem przejdzie do historii. Znajdzie swoje miejsce w europejskich dokumentach i podręcznikach. Całe pokolenia będą się z niej śmiać, tak samo jak śmiały się z propozycji regulowania zakrzywienia bananów. To ten sam kaliber.
Przeczytaj też:
Granica wieku sportowców się wydłuża. Jak długo będzie grał Robert Lewandowski?
Polityka socjalna rządu w praktyce. "Mamy do czynienia z szeregiem absurdalnych przepisów"
Inne tematy w dziale Polityka