W weekend w internecie pojawiło się wideo, na którym młoda kobieta, która powiedziała, że jest działaczką Agrounii, podeszła do prezesa NBP spacerującego z żoną po sopockim molo. Spytała Glapińskiego m.in. jak mają żyć młodzi ludzie, gdy raty kredytów idą w górę.
Działaczka Agrounii nagrała szefa NBP na molo w Sopocie
- Jak my, młodzi ludzie, mamy żyć? - pyta kobieta Adama Glapińskiego. Powiedziała mu, że pracuje na 3 etatach, a jej kredyt podskoczył o 100 procent. Nie ma czasu, by widzieć swoją córkę.
Prezes NBP spytał m.in. kiedy brała kredyt; usłyszawszy, że dwa lata temu, zaznaczył, że wtedy były najniższe stopy procentowe, które utrzymywały się przez półtora roku. Mówił, że według tego co teraz można przewidzieć, w lecie będą najwyższe stopy procentowe "do września pewnie, potem zaczną lekko spadać i na koniec roku już będą jednocyfrowe"; zasugerował, by wziąć tzw. wakacje kredytowe. Cały czas w słowo wchodziła mu żona.
Zobacz: Błaszczak: Kupiliśmy Abramsy na bardzo preferencyjnych warunkach
Adam Glapiński daje kobiecie rady ws. kredytu
Kobieta pytała Glapińskiego, czy "będą zabierać nam mieszkania". – A czy będą nam zabierać mieszkania? Znam ludzi, którzy już chcą popełnić samobójstwo — dopytywała przedstawicielka Agrounii. – Ja cały czas śledzę, ile kredytów jest niespłacanych. Na razie nie ma wzrostów – odpowiedział Glapiński. – Teraz trzeba ten urlop wziąć cztery miesiące, potem w każdym kwartale po jednym miesiącu i stopy będą już niskie – zapewnił.
Glapiński tłumaczył rozmówczyni cierpliwie, ale trochę mniej cierpliwości miała jego żona Katarzyna. Ironicznie powiedziała kobiecie, że "ma głosować na Tuska" oraz "życzyła jej wygranej w Totolotka". - Nie no, nie bądź taka Kasiu - powiedział Glapiński do żony.
Szef NBP powiedział, że w tej chwili mamy najwyższą inflację (15,6 proc.) oraz najwyższe stopy procentowe. Ujawnił też, że jeśli podwyżka stóp jeszcze będzie "to jedna, 0,25 proc.". - Proszę trzymać, niech pani ma zaufanie - dodał.
Zobacz film:
Rzecznik rządu komentuje rozmowę z Glapińskim
Rzecznik rządu zapytany w Polsat News, czy jest zadowolony ze sposobu komunikowania przez prezesa NBP decyzji o podwyżkach stóp procentowych, zaznaczył, że "to była rozmowa spontaniczna". - Ktoś podszedł i co miał pan prezes zrobić, odwrócić się na pięcie i odejść? - zapytał.
- Liczę na to, chciałbym, aby było tak, jak to prezes NBP zapowiedział, natomiast jesteśmy otwarci i musimy być gotowi na różne warianty - powiedział rzecznik rządu. - My byśmy sobie życzyli, żeby stopy procentowe nie musiały rosnąć w takim tempie, ale jak to będzie wyglądało, to myślę, że dużo zależy o sytuacji geopolitycznej - dodał.
Müller zaznaczył zarazem, że oficjalne komunikaty to te, wydawane podczas konferencji prasowych prezesa NBP, bądź komunikowane przez Radę Polityki Pieniężnej.
ja
Czytaj także:
Metropolita Białostocki przeprasza za ks. Dębskiego. Duchowny ma zakaz noszenia sutanny
Prognozy dot. wzrostu gospodarczego Polski - analiza Banku Światowego
Balcerowicz miażdży pomysł Tuska: To jest niebywała populistyczna brednia
Premier: Mamy najniższe bezrobocie w historii. Niech Niemcy sami zbierają sobie szparagi
Inne tematy w dziale Gospodarka