FC Barcelona porozumiała się Bayernem Monachium w sprawie transferu kapitana piłkarskiej reprezentacji Polski Roberta Lewandowskiego - informują zagraniczne media.
Czteroletni kontrakt z FC Barcelona
Według dziennikarzy "Bilda" mistrz Niemiec otrzyma za Polaka 45 milionów euro plus do pięciu milionów w bonusach, a Lewandowski podpisze z katalońskim klubem kontrakt obowiązujący do końca czerwca 2026 roku.
Jeśli te informacje się potwierdzą, to Polaka zabraknie na sobotniej prezentacji Bayernu na stadionie Allianz Arena. Nie poleci też w poniedziałek z drużyną mistrza Niemiec do USA, ale może się tam udać już w niedzielę z Barceloną.
Zobacz: Pod tym względem jesteśmy niechlubnym liderem w Europie i na świecie
30 maja na zgrupowaniu kadry narodowej w Warszawie Lewandowski powiedział, że jego historia w Bayernie dobiegła końca. Od tego momentu stało się jasne, że nie wiąże przyszłości z bawarskim klubem, choć jego kontrakt obowiązuje do czerwca przyszłego roku.
Polak nie ukrywał, że chciałby grać w Barcelonie, klub ze stolicy Katalonii uzgodnił z nim już warunki indywidualnej umowy i składał kolejne propozycje Bayernowi, ale mistrza Niemiec długo stanowczo podtrzymywały swoje "nie" dla transferu.
Komunikat z Camp Nou jeszcze dziś
Oficjalne ogłoszenie transferu FC Barcelony może nastąpić w ciągu najbliższych godzin. Hiszpańskie media nie wykluczają, że "Duma Katalonii" poczeka na potwierdzenie sprowadzenia kapitana reprezentacji Polski i razem z nim wyruszy na zgrupowanie w Stanach Zjednoczonych.
Mający jeszcze roczną umowę z Bayernem Lewandowski od dłuższego czasu sygnalizował chęć przejścia do Barcelony. Do tej pory jednak szefowie niemieckiego klubu nie wyrażali na to zgody.
Lewandowski królem strzelców Bundesligi
Z Bayernem, w którym występuje od 2014 roku, Lewandowski wywalczył osiem tytułów mistrza Niemiec, a wcześniej dwa w barwach Borussii Dortmund. Łącznie siedmiokrotnie był królem strzelców Bundesligi, w której zdobył 312 bramek w 384 występach. Do tego w 2020 roku triumfował z Bawarczykami w Lidze Mistrzów.
"Lewy" w poniedziałek wieczorem wrócił po wakacjach do Niemiec, we wtorek przeszedł w szpitalu badania lekarskie, a następnie testy wydolnościowe. W środę po raz pierwszy od zakończenia poprzedniego sezonu ćwiczył z drużyną trenera Juliana Nagelsmanna i podobnie było w kolejnych dniach. Pojawienie się Polaka na terenie klubu codziennie było najbardziej oczekiwanym momentem przez dziennikarzy, którzy śledzili każdy jego ruch, analizowali każdy gest, zwracali uwagę, że jako ostatni pojawiał się zarówno w klubie, jak i na boisku.
W piątek po południu zaczęły dochodzić sygnały, że Polaka zabraknie na sobotniej prezentacji kadry Bayernu na nowy sezon na Allianz Arena, a w poniedziałek nie wyjedzie z zespołem na zgrupowanie do USA. Wieczorem światowe media zaczęły informować, że władze Bayernu zaakceptowały ostatnią ofertę Barcelony i kapitan biało-czerwonych przejdzie do tego klubu.
33-letni Lewandowski to jeden z najlepszych i najskuteczniejszych piłkarzy ostatniej dekady. Od 2010 roku występował w lidze niemieckiej - w Borussii Dortmund i Bayernie. Łącznie 10-krotnie był mistrzem Niemiec. Przed nim w Barcelonie, w jednym z najpopularniejszych i najbardziej znanych klubów świata, nie występował żaden polski piłkarz. Barwy tego klubu reprezentowali szczypiorniści Bogdan Wenta i Kamil Syprzak oraz koszykarz Maciej Lampe.
ja
Czytaj także:
Ekspert: Wakacje kredytowe sprawiają, że ryzyko niespłacenia kredytu się minimalizuje
Kaczyński ma krótką odpowiedź do Komisji Europejskiej: No koniec tego dobrego
Blisko 40 tys. od rządu na ocieplenie domu. Branża budowlana ma teraz co robić
Polska chce mieć najwięcej HIMARS-ów w Europie. "To zmieni naszą sytuację strategiczną"
Inne tematy w dziale Sport