Nie udało się uratować życia byłego premiera Japonii Shinzo Abe, po tym jak zamachowiec zaatakował go podczas wiecu politycznego w japońskim mieście Nara.
Śmierć Shinzo Abe
Nie żyje były japoński premier Shinzo Abe. Nie udało się uratować go po zamachu na jego życie, do którego doszło podczas wiecu politycznego w japońskim mieście Nara. Według źródeł stacji NHK, zamachowiec "chciał zabić" Abe, strzelając w jego kierunku dwukrotnie z broni.
Media informowały wcześniej o krytycznym stanie polityka, po tym jak doszło do zatrzymania akcji serca. Agencja Kyodo informowała, że Abe "nie dawał znaków życia".
Zamach na byłego premiera Japonii
Zamach na byłego premiera stanowczo potępił obecny premier Japonii Fumio Kishida.
— Ten nikczemny akt miał miejsce w okresie wyborczym, który jest fundamentem demokracji. To całkowicie niedopuszczalne. Potępiam ten akt w najsilniejszy możliwy sposób — powiedział Kishida.
Polscy politycy reagują na śmierć Abe
Do zdarzenia odniósł się też premier Polski Mateusz Morawiecki.
— Jestem w szoku po otrzymaniu informacji o zamachu na Shinzo Abe. Moje myśli są z rodziną naszego japońskiego przyjaciela, który zawsze okazywał Polsce wiele sympatii. Niech spoczywa w pokoju — napisał na Twitterze.
Śmierć Abe skomentował też szef polskiego MSZ Zbigniew Rau.
— Z wielkim bólem przyjąłem wiadomość o śmierci byłego premiera Japonii Shinzō Abe. Na zawsze zapamiętamy jego wizytę w Polsce i przyjaźń okazywaną Polsce i Polakom. Uczcijmy pamięć ofiary zbrodniczego zamachu — napisał Rau na Twitterze.
RB
Zobacz:
Inne tematy w dziale Polityka