Zagraniczne linie lotnicze tną połączenia do i z Polski – podaje TVN24 Biznes. Są to skutki pandemii COVID-19, kiedy to zmniejszona liczba lotów spowodowała u przewoźników ograniczenie personelu.
Podróżni aktualnie mają coraz mniej połączeń lotniczych do wyboru. Przykładowo polski przewoźnik LOT w czerwcu odwołał część rejsów do Londynu i Amsterdamu, ponieważ lotniska nie nadążają z obsługą pasażerów. Spowodowane jest to uszczupleniami wśród personelu podczas pandemii koronawirusa.
Jednak to niejedyny problem dla podróżujących. TVN24 Biznes powołując się na serwis branżowy AeroRoutes, zebrał listę lotów z i do Polski, które zagraniczni przewoźnicy usunęli ze swojej oferty.
Linie lotnicze tną połączenia z Polską
Lufthansa w lipcu zmniejszy liczbę lotów między Frankfurtem a polskimi miastami takimi jak Gdańsk, Katowice, Kraków, Poznań, Warszawa, Wrocław z 522 do 483. Z Monachium do Gdańska, Krakowa, Poznania, Warszawy i Wrocławia natomiast w tym miesiącu odbędzie się 327 z 355 zaplanowanych lotów.
Holenderskie linie lotnicze Koninklijke Luchtvaart Maatschappij (KLM) zmniejszyły liczbę połączeń z Amsterdamu do Krakowa, Poznania, Warszawy i Wrocławia z 269 do 246. To samo stanie się w sierpniu, tyle że z 269 do 243 połączeń.
Austrian Airlines z kolei ograniczy połączenia w lipcu na trasie Wiedeń - Kraków z 62 do 48 lotów, a w sierpniu z 62 do 46.
Eurowings za to postanowił okroić połączenia między Duesseldorfem a Gdańskiem i Krakowem z 36 do 20. W sierpniu: z 37 do 18. Ponadto przewoźnik, jak poinformował serwis AeroRoutes, zawiesi połączenia Duesseldorf - Wrocław i Stuttgart - Kraków.
Identycznie zachowują się również skandynawskie linie SAS, które to w lipcu zmniejszą liczbę rejsów między Kopenhagą a Gdańskiem ze 104 do 96, a w sierpniu z 89 do 83. Dodatkowo w przyszłym miesiącu rzadziej będą latały samoloty między Kopenhagą a Krakowem (z 9 do 7), Oslo a Gdańskiem (z 2 do 1) i Sztokholmem a Warszawą (z 16 do 12).
Szwajcarski przewoźnik Swiss zmniejszył natomiast w lipcu liczbę połączeń na trasie Zurych - Warszawa z 66 do 62 kursów i Zurych - Gdańsk z 13 do 9.
Ciężka sytuacja w Wielkiej Brytanii
Linie lotnicze British Airways ogłosiły w środę, że do końca października skasują z rozkładu kolejne 10,3 tys. lotów na krótkich trasach. Zaledwie dzień wcześniej brytyjski przewoźnik ogłosił odwołanie 1500 lotów, głównie jeszcze w lipcu.
British Airways należy do tych przewoźników, którzy najmocniej odczuwają braki kadrowe będące pośrednim efektem pandemii Covid-19. Z powodu wprowadzonych wówczas restrykcji w podróżowaniu branża lotnicza ograniczyła zatrudnienie, szczególnie wśród pracowników obsługi naziemnej, a gdy popyt na latanie wrócił do poprzedniego poziomu, okazało się, iż brakuje personelu.
Informacja o kolejnym ograniczeniu lotów została podana przez British Airways na mniej niż 24 godziny przed ogłoszeniem przez związki zawodowe terminu strajku, który mają przeprowadzić pracownicy tej linii na londyńskim lotnisku Heathrow. Ma w nim wziąć udział ok. połowa pracowników British Airways zatrudnionych w obsłudze naziemnej na Heathrow i prawdopodobnie jego termin zbiegnie się z początkiem wakacyjnego szczytu.
British Airways nie ogłosiły, które loty zostaną skasowane, ale zasugerowały, że dotknie to trasy z najmniejszą liczbą rezerwacji. Przewoźnik nie wykluczył też, że w związku ze strajkiem może odwołać kolejne loty.
MP
Czytaj dalej:
Inne tematy w dziale Gospodarka