Manfred Weber, szef Europejskiej Partii Ludowej zaproponował UE, aby kraje członkowskie podzieliły się gazem z takimi krajami jak Niemcy. Węgierski portal Remix News, który skomentował słowa Webera, twierdzi, że ta propozycja "przypomina czasy komunizmu".
– Europa pilnie potrzebuje decyzji dotyczących wiążącej solidarności energetycznej – powiedział Weber.
– Potrzebujemy wiążących mechanizmów, jak solidarnie poradzić sobie z gazem, który jest w zbiornikach magazynowych, żeby każdy nie patrzył tylko na siebie. Jesienią, kiedy sprawy staną się naprawdę poważne, te mechanizmy muszą działać – dodał.
"Niemcy wdrożyły katastrofalną politykę energetyczną"
O wypowiedzi szefa EPL pisał m.in. węgierski portal Remix News. Stwierdził on, że UE może zmusić państwa członkowskie, takie jak Węgry, do dzielenia się gazem z krajami takimi jak Niemcy. Dziennikarze zauważają, że "inne państwa mogą chcieć przejąć węgierską tanią rosyjską ropę i gaz, jednocześnie udając, że Węgry są tym złym, bo pozyskują w taki sposób energię".
Dziennikarze komentują również, że "Niemcy wdrożyły katastrofalną politykę energetyczną", a świadczy o tym m.in. zamykanie elektrowni, karanie górników i producentów energii, a następnie dramatycznie zwiększyły swoją zależność od rosyjskiego gazu i ropy.
Zdaniem portalu Remix News sam pomysł dzielenia się gazem z Niemcami oznaczałby to, "że państwa członkowskie mające duże rezerwy, takie jak Węgry, byłyby zmuszone do dzielenia się swoimi źródłami energii z tymi samymi narodami, które doprowadziły do poważnego niedoboru energii, z jakim boryka się obecnie Europa".
Pomysł Webera zyskuje krytyków
Ekspert od prawa energetycznego Máté Tóth to jeden z krytyków pomysłu Webera. Zauważa on, że system "solidarności gazowej” przypomina konfiskaty z czasów komunistycznych.
Tóth mówi, że "sam pomysł jest niedorzeczny, ale niestety należało się go spodziewać". "Ten pomysł już wcześniej czaił się w cieniu. Jedynym pytaniem było, kto podniesie tę kwestię, ponieważ wymiecenie narodowych rezerwuarów gazu przywołuje wspomnienia komunistycznej konfiskaty" – dodaje ekspert.
Niemieckie media również komentują ten pomysł twierdząc, że wśród ekspertów rosną obawy, iż Berlin "zmierza do gigantycznego kryzysu gazowego, który nastanie tej zimy”.
"Polska zbudowała największe rezerwy gazu w Europie"
Dziennikarze węgierskiego portalu przypominają, że Węgry pozostają zależne od rosyjskiej energii i "nigdy nie dążyły do zwiększenia sankcji lub rezygnacji z rosyjskiej ropy”.
Odnoszą się także do Polski zaznaczając, że Polska wyraźnie naciskała na zwiększenie sankcji na Moskwę, lecz "Warszawa zbudowała największe rezerwy gazu w Europie". "Zbadała alternatywne ich źródła, pozostawiając w tyle kraje takie jak Niemcy" – dodają.
MP
Czytaj dalej:
Inne tematy w dziale Polityka