Jesteśmy zdegustowani – mówią lokalni politycy Platformy Obywatelskiej. Do partii wrócił Jarosław Dąbrowski, polityk oskarżany przez współpracowników o mobbing i nepotyzm, bohater słynnej afery bemowskiej – podaje w środę "Gazeta Wyborcza".
Jarosław Dąbrowski i afera bemowska. Politycy PO: Jesteśmy zdegustowani
Gazeta informuje, że na sobotniej konwencji PO w Radomiu pojawił się Jarosław Dąbrowski, w przeszłości bohater afery bemowskiej, który aktualnie jest przewodniczącym Rady Dzielnicy Bemowo. Gazeta przypomina, że Dąbrowski odszedł z Platformy w 2014 r. Dodaje, że wcześniej został zdymisjonowany z funkcji wiceprezydenta Warszawy.
"Jego powrót to skandal. Wszyscy radni PO z Bemowa są zdegustowani. Najpierw nas przez kilka lat niszczył, rozbił Platformę w dzielnicy, pluł na nas, musieliśmy spotykać się po domach, bo nie mieliśmy gdzie, a teraz wraca zadowolony" – komentuje powrót Dąbrowskiego jeden z polityków PO, cytowany przez "GW".
Jak dowiedziała się "Gazeta Wyborcza", Jarosław Dąbrowski założył koło PO w Nowym Mieście nad Somą, między Płońskiem a Nasielskiem.
Jarosław Dąbrowski: To była moja decyzja
"Tam ma stworzyć od zera struktury partii" – podaje "GW". Gazeta – powołując się na swoje źródła – informuje, że powrót bohatera "afery bemowskiej" do Platformy Obywatelskiej ułatwił nowy szef struktur partii na Mazowszu Jan Grabiec. "Zaprzecza temu Dąbrowski. +Nikt nie pomagał mi w powrocie do Platformy. Samodzielnie podjąłem taką decyzję+ – zapewnia" – czytamy w tekście "Wyborczej".
Gazeta przypomina, że od 2014 r. Dąbrowski i związani z nim politycy nie szczędzili lokalnej Platformie słów krytyki. "W szczytowej fazie konfliktu w 2015 r. na fasadzie bemowskiego ratusza pojawił się monumentalny baner przedstawiający Hannę Gronkiewicz-Walt z prezydentem Federacji Rosyjskiej i hasłem +Putin Warszawy+" – pisze w środę "GW".
"GW", podkreśla, że "Dąbrowski od tamtego czasu startował w lokalnych wyborach samorządowych z własnego komitetu. W ostatnich latach związani z nim politycy sprzeciwiali się występowi chóru LGBT na terenie Bemowa, celebrowali za to święto żołnierzy wyklętych. W wyborach w 2018 r. komitet Dąbrowskiego zajął drugie miejsce, zdobywając 9 mandatów w radzie dzielnicy. PO zawiązała z nim koalicję, ludzie Dąbrowskiego weszli do zarządu Bemowa, a on sam został przewodniczącym rady" – informuje "GW".
Afera bemowska. Kulisy odejścia Dąbrowskiego z PO
"Gazeta Wyborcza" w środowym wydaniu przypomina okoliczności odejścia z partii Jarosława Dąbrowskiego. "Dąbrowski odszedł z ratusza, a potem z PO w atmosferze skandalu. Jego bliski współpracownik oskarżył go o zastraszanie, nepotyzm, podpisywanie fikcyjnych umów, przekazywanie osobom trzecim sprzętu elektronicznego za dzielnicowe pieniądze" – pisze "GW".
"GW" dodaje, że kontrolerzy wysłani na Bemowo przez Hannę Gronkiewicz-Waltz potwierdzili dużą część zarzutów. "Dąbrowski już jako wiceprezydent Warszawy miał do celów prywatnych wykorzystywać służbowy samochód burmistrza dzielnicy. Kontrolerzy wytknęli mu też nieprawidłowości przy podpisywaniu przez urząd umów cywilnoprawnych" – czytamy w tekście "Gazety Wyborczej".
"Uważam, że okres pełnienia przeze mnie funkcji burmistrza był dla dzielnicy Bemowo czasem naprawdę korzystnym i efektywnie wykorzystanym, zgodnie z oczekiwaniami większości mieszkańców" – mówi z kolei Jarosław Dąbrowski, cytowany przez "GW".
W tekście "Wyborczej" poświęconym Jarosławowi Dąbrowskiemu czytamy także komentarze na jego temat polityków Platformy i osób związanych z partią. "Samochwała w kącie stała. Jarek kompletnie się nie zmienia" – komentuje jeden z prominentnych polityków PO, cytowany przez "GW".
Gazeta cytuje także byłą prezydent Warszawy Hannę Gronkiewicz-Waltz, która powiedziała o Jarosławie Dąbrowskim: "Mam nadzieję, że szybko zorientują się, kim jest ta osoba i nie zajmie wyższych funkcji w partii".
SW
Zobacz:
Koszmarny wypadek polskiego autobusu w Rumunii. Nie żyje kierowca
Izraelska gazeta użyła frazy "polskie obozy śmierci". Reakcja polskiego MSZ
Służby interweniowały w biurach Kopacz i Kierwińskiego. Zakrojona akcja
Trzaskowski otworzył plac w Warszawie i pochwalił się zielenią. "Betonoza", "źle wygląda"
Inne tematy w dziale Polityka