Agnieszka Burzyńska, dziennikarka Onetu.
Agnieszka Burzyńska, dziennikarka Onetu.

Tajemniczy komentarz zawieszonej dziennikarki Onetu. "Wszystkie rozmowy są w sieci"

Redakcja Redakcja Media Obserwuj temat Obserwuj notkę 52
Agnieszka Burzyńska została zawieszona do czasu wyjaśnienia kwestii "potencjalnego konfliktu interesów". Decyzją naczelnych Onetu i "Faktu" dziennikarka nie będzie pojawiać się na łamach tych mediów. Burzyńska właśnie przerwała milczenie, ale nie ustosunkowała się do oświadczenia, sygnowanego przez Ringier Axel Springer.

– W związku z ostatnimi spekulacjami na temat potencjalnego konfliktu interesów red. Agnieszki Burzyńskiej związanego z jej pracą dziennikarską, zażądaliśmy od niej pełnej transparentności – głosi stanowisko Bartosza Węglarczyka i Pauliny Kozłowskiej, szefów odpowiednio Onetu i "Faktu", gdzie zatrudniona była Agnieszka Burzyńska. Zawieszenie nastąpiło kilka dni po wywiadzie w RMF FM z Pawłem Kukizem, który oskarżył jedną z dziennikarek o pisanie artykułów na jego temat pod wpływem alkoholu. Muzyk dodawał, że kobieta jest w związku z politykiem opozycji, ale nie wyjawił, o kogo chodzi. W sieci ruszyła lawina spekulacji i część komentatorów domyśliła się, o którego polityka chodzi. 

Zobacz: Onet zawiesza znaną dziennikarkę. W tle pogłoski o romansie 

Konflikt interesów?

- Jeśli chodzi o konflikt interesów? Wszystkie rozmowy są w internecie - skomentowała Burzyńska w mediach społecznościowych. Polityk opozycji, o którym w domyśle mowa, często udzielał wywiadów dziennikarce w Onecie. 

Zawieszenie Burzyńskiej jest szeroko komentowane, ponieważ to już kolejny przypadek kłopotów liberalnych dziennikarzy w ostatnich tygodniach. Internauci, sympatyzujący z opozycją, dopatrują się celowego działania służb specjalnych i PiS w kompromitowaniu "niezależnych dziennikarzy".

Piotr Kraśko - jak wynika z doniesień TVP INFO - nie płacił podatków od 2012 do 2016 roku, prowadząc działalność gospodarczą. W tym czasie mógł zarobić ok. 2,8 mln złotych, a dodatkowo z etatu telewizyjnego na jego konto wpłynęło ponad 700 tys. złotych.  

Kraśko, Lis, teraz Burzyńska 

Gwiazdor TVN24, powiadomiony o ubytkach przez "skarbówkę", złożył zaległe deklaracje VAT-7 za okres od stycznia 2012 do grudnia 2016 r., a także PIT-y 36L i 37 za lata 2012-2015. Zapłacił również zaległe podatki wraz z odsetkami na kwotę ponad 760 tys. Kraśko ujawnił ponadto faktury, nieodkryte przez kontrolę, na kwotę prawie 400 tys. złotych. 

Kolejnym gwiazdorem mediów, którego kariera się załamała, jest Tomasz Lis - wszystko za sprawą artykułu "Wirtualnej Polski" o standardach w redakcji "Newsweeka". Celebryta w TOK FM ocenił niedawno, że tekst Szymona Jadczaka jest zbiorem "półprawd" i "ćwierćprawd", a żalą się na niego odsunięci od redakcji współpracownicy. 

Czytaj: 

Łukaszenka w oparach absurdu. Grozi Polsce i Litwie, oskarża Ukrainę o atak

Błaszczak pochwalił się kolejnym zakupem dla armii. To transportery opancerzone

Znany profesor wprawił komentatorów w osłupienie. Tak broni Lisa


GW


Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj52 Obserwuj notkę

Komentarze

Pokaż komentarze (52)

Inne tematy w dziale Kultura