W sobotę w Radomiu odbędzie się konwencja Platformy Obywatelskiej, która ma podsumować rok urzędowania Donalda Tuska na czele PO po jego powrocie; ma także zmobilizować struktury partii przed wyborami w 2023 roku.
Konwencja ma m.in. służyć mobilizacji działaczy i sympatyków partii przed maratonem wyborczym 2023-2024, kiedy to odbędą się kolejno wybory: samorządowe i parlamentarne w przyszłym roku oraz europejskie za dwa lata.
PO idzie po władze
— Na tym poziomie wszystko może się zdarzyć. PiS łapie zadyszkę, sondażowa premia związana z wojną i naturalnym efektem gromadzenia się ludzi wokół władzy zniknęła. Zresztą i tak w sumie nie była duża – dodaje.
PiS traci słuch społeczny
— Najbliższe wybory mogą rozstrzygnąć się już jesienią i zimą tego roku. Władza PiS stanie przed wyzwaniami, wobec których slajdy Morawieckiego, czy zaklęcia Kaczyńskiego, że wszystko jest winą Tuska, nie pomogą. W to może uwierzyć najtwardszy beton. Inni już zaczynają wątpić w to, że PiS jest w stanie sprostać takim wyzwaniom, jak drożyzna, a zwłaszcza ceny energii. Nie widać po stronie rządu dobrego pomysłu, jak sobie z tym poradzić – powiedział Onetowi rzecznik PO Jan Grabiec.
W partii opozycyjnej panuje przekonanie, że PiS straciło słuch społeczny. Świadczyć o tym mają zamknięte spotkania liderów partii rządzącej z działaczami zamiast ze zwyczajnymi wyborcami, a także takie historie jak ta z naczelniczką poczty w Pacanowie.
PO zaostrza retorykę
Już od jakiegoś czasu w mediach pojawiają się atakujące obóz rządzący wypowiedzi. Donald Tusk w wywiadzie udzielonym dla "Gazety Wyborczej" m.in. powiedział, że Jarosław Kaczyński "za to, co robi i zrobił, poniesie naprawdę bardzo dużą cenę". Natomiast w portalu "Natemat" stwierdził, że przyszłość lidera PiS po kolejnych wyborach będzie zależeć "od niezależnego prokuratora".
Jak powiedział Onetowi człowiek z otoczenia lidera PO, "PiS ma się zacząć naprawdę bać, że już niedługo przestanie rządzić. Przypominanie, że koniec ich władzy będzie oznaczać rozliczenia, ma im uświadomić, że ten czas nadchodzi, jest bliski, oraz że my jesteśmy na to gotowi".
Na konwencji w Radomiu mają nie paść szczegółowe obietnice programowe na wybory, bo "to jeszcze nie ten czas". Były natomiast pomysł na ogłoszenie "hitowych" transferów do partii, ale na razie tak się nie stanie.
Czytaj dalej:
- Nie dorzucę na bayraktara
- Rząd planuje podnieść do 25 proc. podatek VAT? Premier Morawiecki odpowiada Markowi Belce
- Opozycyjny senator: Boję się o wolność wyborów
Komentarze
Pokaż komentarze (167)