Od 1 lipca została obniżona stawka podatku z 17 do 12 proc. Dodatkowo znika również ulga dla klasy średniej i wraca możliwość częściowego odliczenia składki zdrowotnej dla wielu przedsiębiorców. Nowe zasady nie spodobały się natomiast przedstawicielom PO - przede wszystkim Rafałowi Trzaskowskiemu -który został skrytykowany przez polityków PiS za narzekanie na obniżanie podatków.
Od piątku wchodzi w życie nowelizacja ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych, która m.in. obniża niższą stawkę podatkową z 17 do 12 proc. Powróciło także preferencyjne rozliczenie osób samotnie wychowujących dzieci na zasadach sprzed 2022 r.
Przedstawiciele PiS prostują Trzaskowskiego
Rafał Trzaskowski w rozmowie z osobą podszywającą się pod mera Kijowa Witalija Kliczkę nie był zadowolony z pomysłu rządzących o obniżeniu podatków. Jak tłumaczy taka decyzja spowoduje, że "będzie miał mniej pieniędzy". – Co roku będę otrzymywał około 200 mln euro mniej - wytykał władzy centralnej.
Innego zdania jest jednak wiceminister Sebastian Kaleta. Wyliczył on niedawno, że w 2015 r. pieniądze ze strony rządu stanowiły 51 proc. budżetu stolicy, a teraz jest to aż 65 proc.
– Z roku na rok kwoty te szybko rosną. Rząd zasypuje Trzaskowskiego górą pieniędzy – podkreślał Kaleta. Wskazał, że jeszcze niedawno warszawski ratusz dostawał 7 mld zł rocznie, a teraz jest to aż 14 mld zł.
PO chce podnieść podatki?
Wiceminister finansów za rządów PO-PSL, Izabella Leszczyna w ubiegłym tygodniu zapowiedziała, że pomysły podatkowe Platformy Obywatelskiej zostaną ujawnione po wyborach.
Piotr Muller, rzecznik prasowy rządu premiera Mateusza Morawieckiego, udostępnił klip, w którym zostały połączone wypowiedzi Izabelli Leszczyny oraz byłego prezesa NBP Marka Belki. Były premier stwierdził, że "trzeba będzie podnieść podatek VAT do maksimum europejskiego".
- W sobotę konwencja Platformy Obywatelskiej. Prawdziwych planów nie poznamy. Jak mówi Izabella Leszczyna "jak wygramy wybory przedstawimy wszystkie szczegóły". Choć trochę ujawniła krytykując programy społeczne. A niedawno prof. Marek Belka wprost zapowiedział program podwyższania podatków. (...) Choć trzeba przyznać, że Marek Belka rzetelnie powiedział, że to właśnie my je obniżamy – napisał współpracownik Morawieckiego na swoim Twitterze.
Niższe podatki od 1 lipca
W piątek, 1 lipca, w życie weszły zmiany w ustawie o podatku dochodowym od osób fizycznych, które m.in. obniżyły niższą stawkę podatkową z 17 do 12 proc. Z niższej stawki skorzystają wszyscy, którzy rozliczają się z wykorzystaniem skali podatkowej, a więc pracownicy, zleceniobiorcy, emeryci i przedsiębiorcy rozliczający się w ten sposób.
Tym samym osoby, które rozliczają się przy użyciu skali podatkowej i uzyskają dochody przekraczające 30 tys. zł, zapłacą 12-proc. stawkę PIT. Wyższą, 32-proc. stawkę zapłacą osoby, których dochody przekroczą 120 tys. zł.
Zniknęła także konieczność podwójnego obliczania wysokości zaliczek na podatek dochodowy. Wcześniej pracodawca miał obowiązek liczyć zaliczki wg przepisów obowiązujących obecnie oraz tych, które obowiązywały przed 1 stycznia 2021 r. i potrącać z płacy pracownika zaliczkę w niższej kwocie.
Obniżka niższej stawki PIT umożliwiła także likwidację tzw. ulgi dla klasy średniej. Jednak przy rozliczeniu rocznym dla każdego podatnika podatek będzie liczony z uwzględnieniem ulgi dla klasy średniej i jeśli takie rozliczenie będzie korzystniejsze, ulga dla klasy średniej zostanie uwzględniona.
Przedsiębiorcy, którzy nie rozliczają się z wykorzystaniem skali podatkowej, będą mogli od piątku skorzystać z częściowego odliczenia składki zdrowotnej. Od piątku powróciło również preferencyjne rozliczenie osób samotnie wychowujących dzieci na zasadach sprzed 2022 r. Z podwójnej kwoty wolnej (60 tys. zł) korzystać będą mogli wszyscy samotni rodzice.
MP
Czytaj dalej:
Inne tematy w dziale Gospodarka