Fuzja Orlenu i Lotosu coraz bliżej.
Fuzja Orlenu i Lotosu coraz bliżej.

Orlen zainwestuje 140 miliardów zł w rozwój koncernu. Kiedy dopnie fuzję z Lotosem?

Redakcja Redakcja Energetyka Obserwuj temat Obserwuj notkę 3
Na przełomie lipca i sierpnia PKN ORLEN przejmie Lotos, a w planach jest także fuzja z PGNiG, która dokona się jesienią. Prezes giganta paliwowego Daniel Obajtek zapowiedział wydatki rzędu 140 mln złotych w umocnienie multienergetycznego koncernu.

- W ciągu czterech lat i trzech miesięcy, to co było raportowane, Orlen zarobił 27 mld zł, a zainwestował 35 mld zł. Cała strategia Orlenu to 140 mld zł. To nie tylko elektrownie gazowe, to nie jest kwestia bio-rafinerii, to nie jest kwestia petrochemii. To jest również i kwestia zeroemisyjnej energetyki - zapowiedział Daniel Obajtek na konferencji "Droga do uniezależnienia energetycznego Polski i regionu", zorganizowanej przez senacką Komisję Gospodarki Narodowej i Innowacyjności.  

140 mld złotych na inwestycje 

Inwestycje są prowadzone we wszystkich rafineriach, należących do Orlenu. Ale nie tylko. - Mamy bardzo duże inwestycje petrochemiczne. Zaczęliśmy niedawno inwestycje w olefiny. To jest bez mała 13 miliardowa inwestycja - wskazał prezes płockiego koncernu. 

Fuzja Orlenu z Lotosem wzmocni nie tylko spółkę, ale i udział skarbu państwa w energetyce. - To jest również (...) zbilansowanie nie tylko zakupu ropy, ale wielu rzeczy. Kwestii podejścia do logistyki, kwestii podejścia choćby nawet do detalu, kwestii podejścia do rozwoju petrochemicznego, wsadów petrochemicznych - wymieniał Obajtek. 

- Sądzę, że Lotos przejmiemy na przełomie lipca i sierpnia, Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo przejmiemy w tym roku, myślę, że na przełomie września i października - stwierdził prezes Orlenu.  

Fuzja Orlenu z Lotosem i warunki

Warunki transakcji - zaakceptowane przez Komisję Europejską - zakładają, że Saudi Aramco kupi 30 proc. udziałów w rafinerii Lotosu, węgierski MOL - 417 stacji paliw Lotosu, natomiast Unimot - bazy paliw. Fuzja Orlenu z Lotosem jest krytykowana przez znaczną część opozycji, która wskazuje na zagrożenie ze strony węgierskich partnerów. 

- Chcieliśmy, żeby te warunki zaradcze, które nie tylko same w sobie były do spełnienia, ale żeby nam dały możliwość dalszego rozwoju. Dalsze możliwości w zakresie implementowania nowych technologii - odpowiedział Obajtek.

- Chcąc dalej budować nowy Orlen, poprzez tę fuzję, uważaliśmy że musimy znaleźć odpowiednich partnerów. Jednym z takich partnerów jest Saudi Aramco, największy producent ropy na świecie - argumentował. 

Według szefa Orlenu, umowa z Saudi Aramco to gwarancja stabilności dostaw surowca do Orlenu, zwłaszcza ropy naftowej odpowiedniej jakości.

Z kolei odnosząc się do partnerstwa z MOL-em, powiedział, że w akcjonariacie tej spółki jest 20 proc. polskiego kapitału, nie ma natomiast rosyjskich udziałowców, jak twierdzą politycy PO na czele z Donaldem Tuskiem. 

- W akcjonariacie MOL-a jest 20 proc. polskiego akcjonariatu. Robiliśmy też analizy innego akcjonariatu właśnie w MOL-u i nie widzimy tam akcjonariatu rosyjskiego - mówił Obajtek. 

GW

Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj3 Obserwuj notkę

Komentarze

Pokaż komentarze (3)

Inne tematy w dziale Gospodarka