Na skutek sankcji po inwazji na Ukrainę, większość znanych marek zachodnich opuściła rosyjski rynek. Rosyjski biznes stara się jednak zrekompensować straty konsumentom i proponuje "podróby" chipsów, coca-coli czy McDonald's.
"Layc" - to nowa nazwa chipsów, sprzedawanych w Rosji. Chodzi oczywiście o "podróbkę" znanym wszystkim chrupków Lay's, które wycofano z kraju agresora. Zwraca uwagę to, że opakowanie, kolorystyka i charakter napisów jest łudząco podobna do amerykańskiego wyrobu.
Czytaj:
Nie tylko chipsy zmieniają nazwę
Oprócz tej przekąski, na sklepowych półkach można znaleźć odpowiedniki znanych napojów - coca-coli i fanty. Ochakovo - rosyjski producent napojów - niedawno wypuścił na rynek CoolColę. Choć firma zachwala produkt, to klienci w sieci często narzekają na brak odpowiedniej słodkości i musującego smaku. Fanta to w Rosji "Fancy", natomiast podróbkę Sprite'a nazwano "Street".
Putin opuści Kreml. Oto cel pierwszej podróży zagranicznej po rozpoczęciu inwazji
W maju rosyjscy wielbiciele fast-foodów przeżyli szok, gdy musieli zjeść ostatnią porcję frytek lub hamburgerów w zamykającej usługi sieci McDonald's. Po kilku tygodniach oligarcha Alexander Govor odkupił sieć placówek i teraz pieczę nad nimi sprawuje spółka "Vkusno i tochka", czyli "Smaczne i kropka". Firma złożyła już wniosek o zgodę na zastąpienie popularnych nazw produktów lodów i hamburgerów. Planuje w ciągu kilku lat rozbudować się o 1000 restauracji w całej Rosji.
GW
Inne tematy w dziale Polityka