Jachira narobiła bałaganu w Sejmie, ale na tym nie koniec. Teraz dolewa oliwy do ognia
Od wczoraj Klaudia Jachira jest krytykowana przez polityków PiS za to, że sprzątaczki musiały za nią pozbierać banknoty, rzucone w trakcie składania przysięgi przez szefa NBP Adama Glapińskiego. Posłanka KO odpowiedziała krytykom w mediach społecznościowych.
- Dziękuję za ogromne wsparcie, jakie od Was dostałam! A tym, którzy kazali mi posprzątać w Sejmie, obiecuję, że to zrobię, gdy tylko opozycja wygra wybory - przekazała Jachira na Twitterze.
Zobacz: Jachira w Sejmie. Nie milkną echa po kontrowersyjnej akcji posłanki
Panie musiały posprzątać po Jachirze
Na nagraniach z Sejmu mogliśmy zobaczyć, jak posłanka w trakcie happeningu rozsypuje imitacje banknotów - był to happening, który miał zwrócić uwagę na drożyznę. Opozycja od tygodni oskarża prezesa NBP Adama Glapińskiego o odpowiedzialność za drożyznę. Po incydencie, Jachirę wyprowadziła Straż Marszałkowska - doszło do szamotaniny z posłanką. Postawę parlamentarzystki chwalił Donald Tusk, przewrotnie odpowiadając dziennikarzom, że w przyszłości to na Glapińskim zostaną wyciągnięte konsekwencje.
Czytaj:
Jachira dostała się do parlamentu z list Koalicji Obywatelskiej w Warszawie. Zagłosowało za nią 6434. Popularność zdobyła dzięki aktywności w sieci, gdzie nagrywała filmiki uderzające w PiS czy bezpośrednio w Jarosława Kaczyńskiego. Z wykształcenia jest aktorką, ukończyła Państwową Wyższą Szkołę Teatralną w Krakowie.
GW
Inne tematy w dziale Polityka