Według magazynu "Politico", wojskowi stratedzy są przekonani, że jeśli w przyszłości dojdzie do konfrontacji Rosji z NATO, to wojska Kremla uderzą w Przesmyk suwalski - to obszar przy granicy Polski z Litwą. W artykule nazwano go nawet najniebezpieczniejszym miejscem na świecie.
65-kilometrowe terytorium wokół Suwałk, Augustowa i Sejn miałoby stać się areną walk między NATO a Rosją? Tak twierdzą niektórzy eksperci. Dla Polski przesmyk suwalski ma ogromne znaczenie, bo rozdzielają obwód kaliningradzki od Białorusi. Ponadto, stanowi połączenie dla państw bałtyckich z Sojuszem Północnoatlantyckim.
Korespondent "Politico" Matthew Karnitschnig podkreślił, że jeśli Rosja zdecyduje się na atak w Europie poza Ukrainą, to właśnie obszar graniczny z Litwą stanie się jej celem. Agresor w ten sposób próbowałby osiągnąć strategiczny cel, czyli utworzyć korytarz lądowy do obwodu kaliningradzkiego - informuje "Politico".
Czytaj:
Słaby punkt NATO
Serwis rozmawiał z mieszkańcami litewskich Druskiennik, który zamieszkuje 12 tys. mieszkańców. Żyją tuż przy granicy z Polską i Białorusią. Jak twierdzą, nie odczuwają strachu, bo są przekonani, że "NATO obroni Litwę". W krajach bałtyckich obawa przed rosyjską inwazją narasta i nie jest bezpodstawna. Według dziennikarza "Politico", przesmyk suwalski nie jest należycie zabezpieczony przez NATO. W tekście pt. "Najbardziej niebezpieczne miejsce na ziemi" pada wręcz sugestia, że państwa sojuszu zaniedbują wojskowo ten obszar, przez co pozostaje słabym punktem w Europie.
- Niektórzy uważają, że nie ma sensu nas atakować, ale trzeba zauważyć, że jest to bezpośrednia droga lądowa do Kaliningradu. Jeśli uda im się pokonać Ukrainę, to możliwe, że kolejny cios spadnie właśnie tutaj - ostrzega Ramūnas Šerpetauskas, dowódca lokalnego oddziału ochotniczej milicji. On również nazywa przesmyk suwalski "piętą achillesową" NATO.
"Czy Waszyngton i NATO byłyby skłonne zaryzykować Armagedon na kawałku niezaludnionej ziemi uprawnej, o której istnieniu wie niewielu obywateli? Jest to dokładnie ten rodzaj skrajnego przypadku, który Putin chętnie testuje" - podaje amerykański portal.
Główne tezy "Politico" odnotowała również agencja Nexta:
Sankcje od Litwy na obwód kaliningradzki
Litewskie władze podjęły niedawno decyzję o tym, że nie będą już zezwalać na tranzyt niektórych towarów przez swoje terytorium z Białorusi do obwodu kaliningradzkiego. To rozsierdziło Moskwę - rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow uznał, że to "pogwałcenie wszystkiego" i działanie bezprecedensowe.
Rosyjskiej enklawie przy granicy z Polską grozi utrata zaopatrzenia w żywność, cement, wyroby metalowe i materiały budowlane. Gubernator obwodu Anton Alichanow przyznał, że sankcje nałożone przez Litwę spowodują ograniczenie tranzytu od 40 do 50 proc.
GW
Inne tematy w dziale Polityka