Jak donosi RMF FM, wyjazd delegacji składającej się z prezydenta Francji, kanclerza Niemiec i premiera Włoch na Ukrainę została utrudniona z powodu awarii w Polsce. Chwilę przed zaplanowanym przejazdem pociągu, przed granicą po polskiej stronie zerwana została sieć trakcyjna. Z informacji wynika, że sprawę badają służby specjalne.
W zeszłym tygodniu premier Włoch Mario Draghi, prezydent Francji Emmanuel Macron i kanclerz Niemiec Olaf Scholz udali się do Kijowa. Po spotkaniu z prezydentem Wołodymyrem Zełenskim ogłosili na wspólnej konferencji, że Ukraina powinna otrzymać już na najbliższym posiedzeniu Rady Europejskiej status kandydata do UE.
Podróż jednak nie obyła się bez problemów, a największy pojawił się w Polsce.
Zerwana sieć trakcyjna w Polsce
Reporterzy RMF FM poinformowali, że w pociągu relacji Przemyśl - Odessa złamał się pantograf i zerwał przewody sieci energetycznej. Zdarzenie miało miejsce o godzinie 18, czyli trzy godziny przed planowanym przejazdem tą trasą specjalnego pociągu, w którym zasiadali Emmanuel Macron, Olaf Scholz i Mario Draghi.
Cały szlak kolejowy został zablokowany, a na miejscu pojawiła się wraz z policją ekipa remontowa, która prowadziła naprawy aż do godziny 22. Sytuacja sprawiła, że delegacja musiała przedostać się samochodami najpierw na granicę, a następnie do Lwowa. Tam czekał już na nich specjalny pociąg, który zawiózł ich do Kijowa na spotkanie z prezydentem Ukrainy.
Sprawę badają służby specjalne
Nieoficjalnie reporter RMF FM Krzysztof Zasada donosi, że sprawą zajęły się polskie służby specjalne. Badają one, czy incydent mógł być sabotażem. Z tego co ustalił wysłannik radia, na tym etapie wynika, że nie ma podstaw, by tak sądzić.
Oprócz głównego tematu rozmów, jakim niewątpliwie był wniosek o status kandydata do UE dla Ukrainy, zachodni przywódcy rozmawiali również z Zełenskim o wsparciu wojskowym.
MP
Czytaj dalej:
Inne tematy w dziale Polityka