PiS pokazuje, jaki jest program PO
W spocie pokazano zestawienie króciutkich fragmentów wypowiedzi najważniejszych polityków PO. Nie są one datowane, nie jest też podane, w jakim kontekście padały. Na ich tle pojawiają się duże napisy - odpowiedzi na zadane na początku spotu pytanie - "Program PO?".
Tłem dla napisu: "Zlikwidowanie 500+" jest wyimek z wywiadu wiceszefowej Platformy Izabeli Leszczyny, w którym pytana o 500+ przyznała, że nie poprawiło ono sytuacji demograficznej w Polsce. - Ani nie poprawiło jakości życia, tak naprawdę - mówi na nagraniu posłanka.
Przeczytaj: Kaczyński o Tusku: Jest po złej stronie mocy, jego pogląd jest zbieżny rosyjską propagandą
W filmie wystąpili liderzy opozycji
W spocie zamieszczono też fragment wystąpienia szefa Platformy Donalda Tuska z jednego ze spotkań z wyborcami. Na padające z sali - w spocie wyciszone - słowa krytyki, odpowiadał: "Nie znam pani sympatii politycznych, ani na kogo pani głosuje, chociaż coś tam się domyślam oczywiście". W zwolnionym tempie powtórzono towarzyszący tym słowom gest ręki Tuska. Całość podpisano wersalikami: "Polityka nienawiści".
W spocie uwzględniono też wypowiedź prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego. Na jednej z konferencji mówił, iż rozmawiał z szefową KE Ursulą von der Leyen i wyraził nadzieję, że KE będzie stawiała Polsce dodatkowe warunki dotyczące wypłaty środków z KPO. Podpisano: "Donoszenie na Polskę".
Ponadto w spocie widzimy m.in. fragment wystąpienia szefa PSL Władysława Kosiniaka-Kamysza z czasów rządów PO-PSL, kiedy podczas debaty w Sejmie nad podwyższeniem wieku emerytalnego mówił, że projekt podwyższający i zrównujący wiek emerytalny kobiet i mężczyzn powstał "w wyniku wypracowanego kompromisu koalicji PO i PSL".
Izabela Leszczyna, komentując spot, podkreśliła w rozmowie z PAP, że "kłamliwych spotów nie trzeba komentować". - Przyzwoici ludzie i tak wiedzą, co o nich myśleć i po co są fabrykowane - podkreśliła wiceszefowa PO.
Spot Platformy: Znajdź różnice
Jak widzicie, można zorganizować spotkanie bez barierek, kordonów policji, ochroniarzy i specjalnie przygotowanych na kartkach pytań – mówiono na zebraniu z Tuskiem. Na koniec pokazano jak moderator spotkania w Sochaczewie instruuje publiczność, że ta ma krzyczeć "Jarosław, Jarosław", dopóki prezes nie powie "dziękuję, dziękuję".
Czytaj także:
Mobbing w "Newsweeku"? Komisja bada zachowanie Lisa wobec podwładnych
Pierwsze odcinki bariery na granicy z Białorusią ukończone. SG: prace idą zgodnie z planem
Amerykanie wściekli na Kongres. Masowe protesty ws. zaostrzenia dostępu do broni
Gdy wylądowali, od razu rzucili się do ucieczki. Tajemniczy samolot w Bułgarii
Komentarze
Pokaż komentarze (49)