Według Izabeli Leszczyny - przymierzanej przez niektórych na ministra finansów, jeśli PO utworzy po wyborach rząd - najważniejsi politycy PiS powinni pójść do więzienia za to, że nie spełnili warunków unijnych po wysłaniu Krajowego Planu Odbudowy.
- Morawiecki przez rok blokował miliardy euro dla Polski, bo nie chciał zgodzić się na kamienie milowe, które w końcu i tak zaakceptował. I co by nie powiedział Kaczyński, jakich oszustw by nie użył, że to opozycja coś blokowała, to jest to totalna bzdura, bo Komisja Europejska nie negocjowała z opozycją, nie negocjowała z Tuskiem, tylko z Morawieckim - powiedziała posłanka PO Izabela Leszczyna, komentując na łamach "Rzeczpospolitej" spór Polski z Brukselą, który po blisko roku wydaje się zmierzać do szczęśliwego finału.
Zobacz:
To jeden z "kamieni milowych". Unia uderzy w posiadaczy samochodów spalinowych, oto powody
Ławrow musiał zmienić oficjalne plany. Bunt aż trzech krajów
Wojska ukraińskie mają na swoim koncie czwartego rosyjskiego generała
Koniec sporu o KPO
Szefowa KE Ursula von der Leyen poinformowała w ubiegłym tygodniu o przyjęciu KPO. Teraz musi go zaakceptować większość kwalifikowana w Radzie Unii Europejskiej. Pierwsze transze z zaplanowanych 36 mld euro popłyną najwcześniej we wrześniu. Do tego czasu polski rząd musi zlikwidować Izbę Dyscyplinarną Sądu Najwyższego. Bruksela domaga się też przywrócenia sędziów, których odsunięto od orzekania w ostatnich latach.
- Morawiecki zgodził się na szczycie europejskim dwa lata temu na uzależnianie pieniędzy od praworządności i teraz zgodził się na kamienie milowe, które mają zapewnić niezależność sądownictwa. Jeśli kamienie milowe dotyczące wymiaru sprawiedliwości nie będą spełnione, to nie będzie jesienią żadnych pieniędzy - uważa Leszczyna.
Zdaniem posłanki PO, KPO było celowo blokowana przez polskie władze w sytuacji kryzysu pandemicznego oraz galopującej inflacji. - Ludzie odpowiedzialni za to powinni siedzieć w więzieniu - stwierdziła w "Rzeczpospolitej".
Kto powinien "siedzieć"?
- Ziobro, Morawiecki i Kaczyński powinni ponieść odpowiedzialność. Premierem jest podobno Morawiecki. Prezesem partii, który decyduje o wszystkim, jest Kaczyński. Jeśli więc zależałoby im na interesie Polski, na obywatelach, na polskiej gospodarce, na samorządach i na tym, żeby ceny nie rosły jak oszalałe, to by wyrzucili Ziobrę z rządu. Z całą demokratyczną opozycją można przegłosować to, co jest konieczne dla zapewnienia niezawisłości sędziów, i mielibyśmy te pieniądze. To nie jest kwestia tylko Ziobry. Na partyjnych sądach zależy też Kaczyńskiemu, bo chce zapewnić bezkarność także sobie i członkom PiS. Dlatego my najpierw odsuniemy ich od władzy, a później niezależne sądy ich osądzą - oceniła Leszczyna.
GW
Inne tematy w dziale Polityka