O godz. 11 w podwarszawskich Markach rozpoczęła się konwencja Prawa i Sprawiedliwości, podczas której przemawia lider ugrupowania Jarosław Kaczyński. - Dokona podsumowania naszych dokonań na rok przed wyborami, a także przedstawi plany na najbliższe miesiące - zapowiedział wicerzecznik PiS Radosław Fogiel.
Konwencja PiS "Polska w sercu"
Konwencja rozpoczęła się odśpiewaniem Hymnu Polski w wersji na ludową nutę. Jarosław Kaczyński został powitany owacjami na stojąco. Przepraszał, że nie wszyscy zmieścili się na sali, bo frekwencja przerosła jego oczekiwania. Gdy ktoś z publiczności zaczął krzyczeć "zwyciężymy", prezes PiS odpowiedział. "Zanim zwyciężymy, to najpierw mnie posłuchajcie".
Swoje wystąpienie Jarosław Kaczyński rozpoczął od przywołania pamięci swojego brata Lecha Kaczyńskiego oraz nawiązał do wojny na Ukrainie. - To 101 dni chwały przypomina też nam o patriotyzmie. Musimy pamiętać, a Ukraińcy nam to szczególnie przypominają, że patriotyzm to nie jest tylko emocja, to jest zobowiązanie, zobowiązanie do działania - podkreślał.
Prezes PiS mówił też o państwie jako idei wspólnot. Jako najważniejszą wspólnotę wymienił rodzinę - ona tworzy naród. Wymieniał założenia programowe partii, wyliczał rządowe programy wspierające rodziny.
- Dzisiaj dochody budżetowe państwa są większe o 205,7 mld zł niż w 2015 roku, a dochody całej sfery finansów publicznych o 406 mld zł; odnieśliśmy tutaj sukces - powiedział prezes PiS Jarosław Kaczyński podczas konwencji partii.
- Wydatki na rodzinę, głównie na dzieci, wzrosły za rządów PiS o 200 miliardów zł, a tylko w 2022 roku o 62 mld zł. W przypadku seniorów mamy wzrost niebywały - z 3,6 mld zł do 44 mld zł. W tym roku, w roku 2022, patrząc na te lata, na samą 13. emeryturę, wydaliśmy 43,8 bodajże miliarda złotych, na 14. (emeryturę) 11,4 miliarda złotych - poinformował Jarosław Kaczyński.
Żeby coś zdziałać, trzeba mieć pieniądze
Zdaniem Kaczyńskiego, żeby cokolwiek zdziałać w życiu państwowym, społecznym trzeba mieć pieniądze. - A po drugie pamiętajmy, że nasi przeciwnicy, kiedy rządzili, także chodzi o te ostatnie 8 lat rządów, ciągle twierdzili, że pieniędzy nie ma. Ja oczywiście mówiłem o latach 2007-2015 (rządów PO-PSL), że nie ma i nie będzie, że w związku z tym nic nie można zdziałać - mówił prezes PiS.
- Otóż my dobrze zdiagnozowaliśmy sytuację. Ta diagnoza była krótka - te pieniądze są po prostu kradzione, rabowane najczęściej u źródła - to znaczy w momencie poboru, i podjęliśmy odpowiednie decyzje - powiedział Kaczyński.
Szef PiS wymienił flagowe projekty gospodarcze, z CPK i gazoportem na czele.
Oprócz sukcesów rządu PiS Jarosław Kaczyński przyznał, że nie wszystko wyszło. Wskazał na program mieszkaniowy, że wybudowano i oddano za mało mieszkań.
Wskazał również wyzwania, z jakimi Polska musiała się zmierzyć. Na pierwszym miejscu wymienił pandemię, na drugim wojnę, a na trzecim inflację. Zapewnił, że i w przypadku tej ostatniej "damy radę".
Kaczyński ogłosił mobilizację
- To wszystko świadczy, że mamy dobry rząd - mówił Kaczyński. - Krótko mówiąc, Polacy jako wyborcy powinni zrobić wszystko, by ten rząd mógł kontynuować swoją misję - podkreślił. Zaznaczył także, że PiS musi też na to zapracować.
- Ogłaszam mobilizację PiS i całej Zjednoczonej Prawicy! - zawołał Jarosław Kaczyński. Jak dodał, PiS wraca do starej sprawdzonej metody, czyli do bezpośredniego dotarcia do społeczeństwa i rusza w objazd Polski.
Jak zauważył nawet już dziś premier Mateusz Morawiecki jedzie odwiedzić pierwszą miejscowość. Żartował, że szef rządu powinien przebiec maraton w czasie krótszym niż 5 godzin.
Nigdy żaden rząd nie uczynił dla Polski tyle, co my. Dlatego kończę jednym wyzwaniem: - Naprzód! Naprzód! Naprzód! - zakończył swoje godzinne przemówienie Jarosław Kaczyński.
Podsumowania i plany
Jak dodał wicerzecznik PiS, Kaczyński z pewnością będzie też mówił "o sprawach dziś zasadniczych". - Z pewnością warto wyraźnie podkreślać, że na przestrzeni ostatnich lat to właśnie środowisko PiS trafnie diagnozowało sytuację i podejmowało działania, które dziś procentują bezpieczeństwem Polski - mówił Fogiel.
Przeczytaj: Konwencja PiS ma być prawdziwą bombą. Co z 700 plus?
Sekretarz generalny PiS Krzysztof Sobolewski mówił, że konwencja nie ma na celu świętowania czegokolwiek. - Wszyscy, którzy spodziewają się podczas konwencji fajerwerków i świętowania będą mocno zawiedzeni. To spotkanie ma służyć podsumowaniu tego, czego dokonaliśmy, co mamy jeszcze do zrealizowania oraz by zmotywować naszych działaczy do jeszcze cięższej pracy - zapowiedział.
Z kolei wicemarszałek Sejmu i szef klubu PiS Ryszard Terlecki zaznaczał, że do wyborów zostało jeszcze półtora roku, więc to, co zostanie przedstawione w sobotę, to nie będzie jeszcze program wyborczy, ale plan na najbliższe miesiące.
PiS rusza w Polskę
Sobotnia konwencja ma być początkiem letniej akcji spotkań polityków PiS z wyborcami, a w trasę po Polsce ruszyć mają najważniejsi politycy ugrupowania z prezesem partii Jarosławem Kaczyńskim i premierem Mateuszem Morawieckim na czele.
Według informacji, jaką kilka dni temu zamieścił w mediach społecznościowych szef rządu Mateusz Morawiecki, w sobotę po południu odwiedzi on Olkusz. Rano premier otworzył piknik z okazji Dnia Dziecka zorganizowany w ogrodach KPRM.
Z kolei lider PiS pierwszy punkt objazdu po kraju ma zaplanowany na połowę przyszłego tygodnia.
- Do wyborów zostało relatywnie niewiele czasu, dlatego musimy wrócić do tego, co przyniosło nam zwycięstwa wyborcze w 2015 i 2019 r., czyli do spotkań z Polakami w powiatach, w gminach - podkreślał w niedawnej rozmowie z PAP Krzysztof Sobolewski.
ja
Czytaj także:
Dlaczego Polska nie dostała pieniędzy z KPO? Jaki wymienia "prawdziwe kamienie milowe"
Macron mówi, że Putin popełnił historyczny błąd, ale nie powinniśmy poniżać Rosji
PAD: Gdy obalono rząd Olszewskiego, zwyciężył lewacko-komunistyczny prąd
Tusk: PiS znowu zablokował pieniądze z KPO. "Każą nam iść do lasu i chrust zbierać"
Inne tematy w dziale Polityka