W opinii Donalda Tuska, porozumienie rządu z Komisją Europejską ws. KPO to pozytywny sygnał, ale Polska pod rządami PiS odchodzi od Unii Europejskiej, a Jarosław Kaczyński i Mateusz Morawiecki "zabrali obywatelom miliardy złotych".
- Zabrali Polakom miliardy złotych, nadal nie ma tych pieniędzy i nadal ta perspektywa jest bardzo niepewna, czy te pieniądze unijne będą. Właściwie skompromitowali siebie i trochę usiłowali też skompromitować Polskę w oczach Europy, musieli rakiem się wycofać z tych idiotycznych ataków na wymiar sprawiedliwości - ocenił lider PO w programie "Jeden na jeden" w TVN24, komentując porozumienie polskiego rządu z Komisją Europejską w sprawie "kamieni milowych", warunkujących wypłaty środków z Krajowego Planu Odbudowy.
- Morawiecki i Kaczyński mają dziś powody tylko do wstydu - ocenił Tusk.
Zobacz:
Niepokój w USA z bronią w tle. Kolejna strzelanina, chwile grozy na cmentarzu
Mata stanie przed sądem. Wpłynął akt oskarżenia przeciwko raperowi
Bank centralny Ukrainy nie miał wyjścia, wdrożono radykalne środki. Najwyżej w Europie
Wymiar sprawiedliwości i projekt PAD
- Jesteśmy być może świadkami, a mam taką nadzieję, pewnego pozytywnego trendu, który być może zakończy absurdalny okres w historii Polski, czyli tę potężną awanturę o sądownictwo, zdewastowanie polskiego wymiaru sprawiedliwości - wymieniał Tusk, krytykując - jego zdaniem - "dewastowanie" polskich sądów.
- Nic głupszego ten rząd nie mógł nam zafundować - grzmiał były premier. Projekt prezydenta Andrzeja Dudy, likwidujący Izbę Dyscyplinarną Sądu Najwyższego, przewodniczący PO nazwał "pretekstem" do zmian.
Według Tuska, Polska pod rządami PiS funkcjonuje poza UE, a w dodatku z zainstalowaną "filozofią Putina". - Bardzo ważne było od samego początku, żeby Unia Europejska nie uznała - nie mówię tutaj tylko o pieniądzach, ale też o przyszłości Polski w Europie - że Putin zainstalował tutaj swoją filozofię polityczną i tak naprawdę Polska jest, jeśli chodzi o standardy, poza Unią Europejską - wskazał.
- Morawiecki był jednym z tych premierów, który zgodził się na tzw. tryb warunkowości. Czyli wypłatę pieniędzy dla tych państw, które respektują traktaty i kwestie praworządności. To była jego decyzja, nie moja. Jeśli się na to zgodził, a nie spełnia zobowiązań, to w małym cudzysłowie okrada Polskę z należnych jej pieniędzy - zarzucił Tusk Morawieckiemu, nazywając go "premierem na papierze".
Czytaj: Zabójstwo Pawła Adamowicza. Ciemne chmury nad ważną polityk Polski 2050
Przejęcie władzy w Polsce? Choćby dzisiaj
Tusk wyraził też gotowość do przejęcia władzy w Polsce. - Jestem gotów przejąć odpowiedzialność za Polskę i ster władzy choćby dzisiaj, nawet chwili bym się nie zawahał. Wiem, że sytuacja jest bardzo trudna, ale właśnie dlatego wróciłem, że jest źle, a nie dlatego, że świetnie - tłumaczył.
Jak przyznał, dziś rządziłby z większym nasłuchem prospołecznym, czego zabrakło, gdy kierował koalicją PO-PSL. - W ostatnich dniach mówiłem o tym głośno wraz z PO, że zmieniamy nastawienie, co wynika z doświadczeń - stwierdził Tusk w TVN24.
GW
Inne tematy w dziale Polityka