Budowa 300 tysięcy tanich mieszkań w Polsce jest realna. Fajna robota przed nami. Gdyby Lewica rozwiązała choć w części problem mieszkalnictwa po wprowadzeniu Polski do Unii Europejskiej i uchwaleniu Konstytucji, której dziś wszyscy bronią, mógłbym iść spokojnie na emeryturę – powiedział w programie Sławomira Jastrzębowskiego Włodzimierz Czarzasty, lider Lewicy.
Włodzimierz Czarzasty, lider Lewicy był gościem programu „Jastrzębowski wyciska”. Sławomir Jastrzębowski zapytał go o niedawną wizytę polityków na budowie we Włocławku w kaskach i roboczych kombinezonach oraz o postulat budowy 300 tysięcy mieszkań. Przypomniał, że podobne propozycje były zgłaszane przez PiS, a sprawa zawsze rozbija się o pieniądze.
- Mam taką propozycję, niech pan nie słucha tego, co mówi PiS, bo to zawsze potem wychodzi nieprawda – powiedział lider Lewicy. Nie zgodził się z argumentem, ze Lewica jest tak samo lewicowa w sprawach społecznych jak PiS. - Tak, szczególnie w sprawach Kościoła i praw kobiet jesteśmy lewicujący jak PiS, różni nas tylko 180 stopni – ironizował Włodzimierz Czarzasty. - Jeżeli chodzi o stroje, mogą być dla jednych śmieszne, dla innych nieśmieszne. Wchodziliśmy na teren budowy. Osoba zarządzająca wprost mówiła, że bez kasków nie wejdziemy. Żeby była jasność, w takich samych kaskach i kombinezonach byli dziennikarze takich stacji jak TVN, Polsat i inni. Wchodzę na czyjś teren, są zasady. Jeśli komuś ma spaść cegłówka na głowę, to lepiej żeby miał kask – argumentował.
Zobacz: Działacze Lewicy zorganizowali konferencję na budowie. "Wyremontujemy wam Polskę"
Mieszkanie dla wszystkich
Jak przypomniał rozmówca Sławomira Jastrzębowskiego, artykuł 74 konstytucji mówi, że każdy obywatel ma prawo do mieszkania, a państwo ma obowiązek w realizacji tego prawa pomóc.
- Ta konstytucja ku zdziwieniu niektórych, także pana redaktora, który ma poglądy raczej liberalne, mówi rzeczy, które wydają się bez sensu z punktu widzenia środowisk liberalnych. Mówi o sprawiedliwości społecznej. Gdyby ktoś powiedział to siedem lat temu albo piętnaście lat temu, to skojarzyłoby się to z okresem minionym. Dziś już się nie kojarzy. Mówi o wyrównywaniu szans, różnic społecznych. Konstytucja mówi o zrównoważonym rozwoju. Proszę znaleźć partię, która dziś nie mówi o zrównoważonym rozwoju – mówił Czarzasty.
I przypomniał, że Konstytucja mówi o wielu rzeczach, także o mieszkaniach. - Autorzy ustawy zasadniczej mówią coś takiego: "generalnie dobrze by było, gdyby obywatele mieli mieszkania i dobrze by było, aby państwo poprzez swoje instytucje to dało" - przekonywał gość programu "Jastrzębowski wyciska".
Pytany o to, skąd mają być na to pieniądze odpowiedział, że Lewica wyraźnie przedstawiła na to pomysł. - Niech się pan z tego nie śmieje. My pokazaliśmy wyraźnie mechanizm, jak miałoby to działać. Dziś jest bardzo wysoka inflacja. Aby z nią walczyć, trzeba ściągać pieniądze z rynku. My mamy pomysł: BGK wypuszcza obligacje mieszkaniowe. Ściągamy pieniądze z rynku i inwestujemy w coś, co przynosi ład społeczny, czyli mieszkania. To jest program przewidziany na sto miliardów złotych przewidziany na pięć lat – mówił rozmówca Sławomira Jastrzębowskiego.
- Dziesięć miliardów zostało wpisane na wsparcie budowy 71 tysięcy mieszkań w KPO. Ono już jest, jak to wszystko się zdarzy, będzie pan miał część tych środków. Reszta to kwestia BGK grunty są samorządowe – tłumaczył Włodzimierz Czarzasty.
Przykład Włocławka
Lider Lewicy jako przykład tego, że program masowej budowy mieszkań jest realny, wskazał inwestycje we Włocławku. - Czy to jest realne do zrobienia? Mam dla państwa dobrą informację, dla redaktora dociekliwego mniej dobrą informację, Zrobiliśmy to we Włocławku. Otóż we Włocławku jest wiceprezydent kolega Krzysztof Kukucki, który w ramach swojego programu, jak startował na prezydenta powiedział tak: w"Wybuduję w tym mieście jak dojdę do władzy na początek 300-400, a potem więcej mieszkań komunalnych. Gdzie koszt wynajmu z metra będzie między 12 a 15 złotych". Nikt mu w to nie wierzył. Został wiceprezydentem. Nie minęło, tak jak mówił prof. Henryk Samsonowicz, tysiąc lat. I jest osiedle, na którym jest trzysta mieszkań, których koszt wynajmu jest 15 złotych z metra. Powtórzę 15 złotych z metra, czyli jak ktoś wynajmuje mieszkanie 50 metrów, to płaci 750 złotych. Słyszycie to? – mówił Czarzasty.
Czarzasty, Zandberg i Biedroń też potrafią
Jak zapowiedział rozmówca Sławomira Jastrzębowskiego, budowa mieszkań w całym kraju jest realna. - My mówimy, na bazie tego, co zrobił ten człowiek, członek Rady Krajowej Nowej Lewicy, wiceprezydent tego miasta. Czy wam się to podoba, czy nie podoba, jest takie osiedle. Ktoś miał determinację zrobienia tego! Czy pan chce mi powiedzieć, że taki facet jak Czarzasty, Biedroń. Zandberg, czy babki z naszego ugrupowania nie są w stanie zmultiplikować go na całą Polskę i zrobić program pięcioletni od 2025 roku do 2030 roku? – przekonywał Czarzasty. Zapowiedział, że już pod koniec obecnej kadencji Sejmu będą gotowe projekty.
- Najpierw trzeba zmienić prawodawstwo, przedstawimy ustawy pod koniec tej kadencji, żeby od początku przyszłej to robić, bo wierzymy, że w przyszłej będziemy współrządzić. 300 tysięcy mieszkań, W Polsce jest tysiąc miast, z czego ponad sto prezydenckich. To jest 300 mieszkań w mieście. Przez pięć lat. To mówię, że po prostu to zrobię. Jeżeli Kukucki, który jest sensownym facetem wybudował, to nam też się uda – mówił Czarzasty.
60 proc. ludzi mieszka z rodzicami
- Inną sytuacją jest gdy ktoś odpowiada bajki z mchu i paproci, a inną gdy ktoś stawia ten mech i paproć - ironizował Czarzasty. - 60 proc. młodych ludzi między 25 a 30 rokiem życia w Polsce mieszka z rodzicami. W Danii to 4 proc., w Niemczech 18, w Szwecji 8. Pytanie, czy komunalnych tanich mieszkań na wynajem powinno być dużo, czy nie. My uważamy, ze tak. W Polsce od wielu lat brakuje miliona mieszkań na rynku pierwotnym – to znaczy trzeba je wybudować, i miliona na rynku wtórnym, to znaczy trzeba je wyremontować. Bo większość nie ma łazienek – mówił Czarzasty.
Jak dodał, choć w tamtym roku wybudowano aż 220 tysięcy mieszkań na wolnym rynku, nie znaczy to, że problem będzie w kilka lat rozwiązany. - Jest dużo osób, firm, które kupują po dziesięć mieszkań, a czasem i dwadzieścia, czterdzieści. I nie wynajmują je po 15 złotych z metra, jak zrobiła to we Włocławku Lewica. Fajna robota przed nami. Gdyby lewica rozwiązała choć w części problem mieszkalnictwa po wprowadzeniu Polski do Unii Europejskiej i uchwaleniu Konstytucji, której dziś wszyscy bronią, mógłbym iść spokojnie na emeryturę – podsumował gość Sławomira Jastrzębowskiego.
Przeczytaj też:
„Tusk wie, że pierwszy kryzys oznacza utratę pozycji. Trzaskowski czekać nie będzie”
"Absolutnie nie ma mowy o zgodzie. Wkrótce Ziobro znów zacznie podgryzać PiS"
"Ukraina nie przegrywa. Większym zagrożeniem od rakiet Putina jest brak jedności Zachodu"
Inne tematy w dziale Polityka