Jak podają w poniedziałek ukraińskie media, byłemu prezydentowi Ukrainy Petro Poroszence za trzecim podejściem udało się wyjechać z Ukrainy, by wziąć udział w politycznym spotkaniu. Lider partii opozycyjnej Europejska Solidarność został zawrócony z granicy z Polską w piątek i w sobotę.
Poroszenko przekroczył granicę na przejściu Krakowiec - poinformowała Europejska Solidarność na Facebooku.
Serwis Ukraińska Prawda zaznacza, że rano były szef państwa zwrócił się do prezydenta Wołodymyra Zełenskiego, by podkreślić, że opozycja razem z władzami działa na rzecz wzmocnienia kraju. Poinformował, że chce udać się na kongres i szczyt Europejskiej Partii Ludowej w Rotterdamie.
"Do trzech razy sztuka"
Poroszenko, prezydent Ukrainy w latach 2014-2019, w piątek i w sobotę bezskutecznie próbował przekroczyć granicę w punkcie Rawa Ruska na granicy z Polską. Chciał wyjechać z kraju jako członek oficjalnej delegacji ukraińskiego parlamentu na posiedzenie Zgromadzenia Parlamentarnego NATO w Wilnie.
Europejska Solidarność napisała, że odmowa wyjazdu z kraju pod pozorem nieodpowiednich dokumentów była "prowokacją".
Otoczenie Poroszenki oskarżyło władze o "polityczne zamówienie" i stwierdziło, że nie ma podstaw, by odmawiać 56-letniemu politykowi wyjazdu, ponieważ jako deputowany nie jest objęty obowiązkiem wojskowym.
Poroszenko ma na Ukrainie status podejrzanego o zdradę stanu i wspieranie terroryzmu; były prezydent uważa sprawę za umotywowaną politycznie.
MP
Czytaj dalej:
Inne tematy w dziale Polityka