Prezydent Ukrainy Wołodymyr Załenski (L) i prezydent Polski Andrzej Duda (P). Fot. PAP/EPA
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Załenski (L) i prezydent Polski Andrzej Duda (P). Fot. PAP/EPA

Ważny polityk z otoczenia prezydenta Dudy: Ws. zbrodni wołyńskiej rozmawiamy z Ukrainą

Redakcja Redakcja Polityka historyczna Obserwuj temat Obserwuj notkę 76
Historia należy do historyków, a nie do nas, ale prawda jest kluczowa dla wszelkich relacji między narodami. Rozmawiamy również o Wołyniu. Bez fleszy i bez kamer. Chcemy iść w tej sprawie do przodu – mówi w wywiadzie z polskatimes.pl szef prezydenckiego Biura Polityki Międzynarodowej Jakub Kumoch.

"Na Ukrainie Duda to bohater"

W wywiadzie dla polskatimes.pl prezydencki minister był m.in. pytany o to, o czym świadczą tak częste wizyty prezydenta Andrzeja Dudy na Ukrainie. „Musimy zdać sobie sprawę, jaki jest obraz Andrzeja Dudy na Ukrainie. Otóż Dudę, który w państwie o systemie prezydenckim uosabia Polskę, traktuje się jak bohatera. Owszem, niekiedy formy tego kultu są dość osobliwe z naszego punktu widzenia – np. plakaty przedstawiające polskiego prezydenta w zbroi. Ale sympatia wobec niego jest powszechna” - powiedział Kumoch.

Polecamy:

Niemieckie media punktują rząd. Dostawy broni na Ukrainę praktycznie zawieszone

Wybitny amerykański historyk o Rosji i Niemczech: Po raz kolejny pakt Ribbentrop-Mołotow…

Przypomniał, że „w jednym z niedawnych sondaży na Ukrainie Andrzej Duda zajął pierwsze miejsce wśród wszystkich polityków zachodu z 92 proc. poparcia".

"Trzeba też przyznać, że polski prezydent zrobił wiele, by mieć na Ukrainie olbrzymi szacunek. Nie bał się wraz z prezydentem Litwy pojechać do Kijowa w przededniu wojny, gdy było nawet ryzyko, że ta wojna wybuchnie w czasie jego wizyty. Razem z przywódcami państw bałtyckich był też już w czasie konfliktu w Kijowie, widział miejsca rosyjskich zbrodni. Nie dziwi mnie w ogóle, że w takiej sytuacji prezydent Ukrainy bardzo chciał, aby to Andrzej Duda był pierwszym przemawiającym w parlamencie jego kraju. Oczywiście jego autorskie orędzie przed Radą, hołd złożony ukraińskiemu bohaterstwu oraz szacunek okazany ukraińskiej legendzie wojennej i kulturze, wzmocnią ten obraz, utrwalą go na lata” - podkreślił. Jak zaznaczył, „na Ukrainie jest kult Andrzeja Dudy, ale jest w tym również kult całej Polski”.

"Jesteśmy dla siebie wiarygodnymi partnerami"

Kumoch odniósł się także do przyjaźni między Andrzejem Dudą a Wołodymyrem Zełenskim. „o bardzo piękna historia o dwóch ludziach, którzy sobie zaufali i których przyjaźń przeszła najcięższą próbę” - podkreślił. „Obaj prezydenci dobrze się znają i rozumieją. Są lojalni wobec siebie. Podstawową zasadą jest to, że dotrzymują słowa. Jeśli się na coś umawiali, to zawsze to było dotrzymane i wykonane, nawet czasami z nawiązką” - wskazał. „Sprawa blokady kolei? Wykonane. Lwy (na Cmentarzu Orląt Lwowskich – red.)? Odsłonięte. I wiele innych umów, o których nie chcę tutaj mówić w szczegółach. Najważniejsze jest to, że po drugiej stronie mamy wiarygodnych partnerów, a Ukraińcy mają wiarygodnych partnerów w nas” - mówił.

"Rozmawiamy również o Wołyniu"

Pytany o to, czy z Ukraińcami prowadzone są rozmowy na temat nierozwiązanej sprawy jaką jest zbrodnia wołyńska, Kumoch podkreślił, że „historia należy do historyków, a nie do nas, ale prawda jest kluczowa dla wszelkich relacji między narodami”. Poinformował, że „rozmawiamy również o Wołyniu”. „Bez fleszy i bez kamer. Chcemy iść w tej sprawie do przodu” - zaznaczył.

Dopytywany, czy jest w tej kwestii wola, prezydencki minister powiedział, że „tak, z obu stron”. „Tylko, że to bardziej złożona sprawa niż lwy. Budujące, że nasi partnerzy wywiązali się ze swoich obietnic złożonych również wobec mnie. I to wywiązali się z nawiązką, zrobili więcej niż prosiliśmy” - powiedział.

Poproszony o szczegóły, Kumoch wyjaśnił, że „lwy odsłonili z pełną pompą, mówiąc o naszym braterstwie”. „I dobrze, bo mówimy o 1918 roku, o wojnie, która miała miejsce między nami ponad sto lat temu. W tym czasie zmienił się świat. Dziś lwy Ukrainie nie szkodzą. Szkodzą jej rosyjskie rakiety” - zaznaczył.

"Polska i Ukraina są przyjaciółmi"

Pytany, czy to, że Polska tak bardzo wspiera Ukrainę ma tutaj kluczowe znaczenie, Kumoch powiedział, że „oczywiście”. „Inaczej się rozmawia z krajem, który przede wszystkim zostaje obecnie w pamięci Ukraińców jako brat i przyjaciel i pomaga w czasie wojny, niż z dawnym przeciwnikiem w czasie tworzenia się granic w Europie po pierwszej wojnie światowej" - wskazał. Zaznaczył, że "to są zamierzchłe dzieje". "Inaczej się rozmawia z przyjacielem, a inaczej z wrogiem. Polska i Ukraina są przyjaciółmi. A każda przyjaźń ma jakąś przeszłość” - wyjaśnił.

Cały wywiad z szefem prezydenckiego Biura Polityki Międzynarodowej Jakubem Kumochem ukaże się w poniedziałek na polskatimes.pl.

KW

Czytaj dalej:

"Absolutnie nie ma mowy o zgodzie. Wkrótce Ziobro znów zacznie podgryzać PiS"

Coraz gorsze relacje między Ukraińcami i goszczącymi ich rodzinami

Scholz i Macron rozmawiali z Putinem. Przywódca Rosji grozi Zachodowi

Trump na kongresie NRA: Złego człowieka z bronią powstrzyma tylko dobry człowiek z bronią

"Ukraina nie przegrywa. Większym zagrożeniem od rakiet Putina jest brak jedności Zachodu"

Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj76 Obserwuj notkę

Komentarze

Pokaż komentarze (76)

Inne tematy w dziale Polityka