Na Kremlu po cichu dyskutuje się o sylwetkach następców Władimira Putina. Wśród nich są m.in. mer Moskwy Siergiej Sobianin, wiceprzewodniczący Rady Bezpieczeństwa Dmitrij Miedwiediew oraz pierwszy zastępca szefa administracji rosyjskiego prezydenta Siergiej Kirijenko - podaje niezależny portal Meduza.
Pesymistyczne nastroje na Kremlu
Po trzech miesiącach od inwazji Rosji na Ukrainę zaczynają dominować pesymistyczne nastroje i niezadowolenie z działań Putina. Urzędnicy na Kremlu oraz powiązani z nimi oligarchowie nie wodzą żadnych realnych kroków ze strony prezydenta Rosji, by osiągnąć pokój z Ukrainą. Z drugiej strony, dostrzegają liczne trudności w gospodarce.
- Problemy [w Rosji z powodu wojny] są już widoczne, a w połowie lata posypią się z różnych kierunków: transportu, medycyny, nawet rolnictwa. Nikt po prostu nie pomyślał o takiej skali" - wyjaśnia Meduzie źródło bliskie rządowi.
Zobacz: Sensacyjne doniesienia "Bilda". Putin przeżył próbę zamachu w marcu
Putin nie wierzy, że Zachód spełni swoje groźby
Dodaje, że przed wojną nikt na Kremlu nie brał pod uwagę możliwości całkowitej odmowy importu rosyjskiego gazu i ropy przez kraje europejskie, a i dziś Putin i jego otoczenie nie wierzą, że Zachód gotów zrealizować swoje groźby. Władimir Putin w oficjalnych wypowiedziach twierdzi, że trudności gospodarcze nie powinny być przypisywane "specjalnej operacji wojskowej".
Szef FR nie chce też ogłosić powszechnej mobilizacji, bowiem wewnętrzne sondaże wykazały, że nawet Rosjanie, którzy popierają "operację specjalną", nie są gotowi sami walczyć - ani wysyłać na front swoich krewnych. Stąd coraz częściej dyskutuje się o "przyszłości po Putinie" i o tym, kto może "posprzątać ten bałagan, którego Putin narobił".
Trzej możliwi następcy prezydenta Rosji
Na Kremlu po cichu dyskutuje się więc o sylwetkach następców Władimira Putina. Wśród nich są m.in. mer Moskwy Siergiej Sobianin, wiceprzewodniczący Rady Bezpieczeństwa Dmitrij Miedwiediew oraz pierwszy zastępca szefa administracji rosyjskiego prezydenta Siergiej Kirijenko.
Źródła Meduzy wyjaśniają, że Kirijenko ostatnio regularnie kontaktował się z Putinem w sprawie Donbasu (urzędnik został niedawno kremlowskim kuratorem tego regionu) i gospodarki. Niektórzy mówią, że chce wykazać swoją skuteczność, bowiem chce zostać premierem.
Kirijenko, podobnie jak szef Rosgwardii Wiktor Zołotow należą do najbliższego kręgu Putina. "Teraz są w nim ci, którzy biorą udział w operacji - dowodzą wojskami, zajmują się Donbasem. Prezydent jest w stanie wojny. Ci ludzie mogą przejść za "czerwoną linię", tzn. mogą obudzić prezydenta telefonem - podkreśla jeden z rozmówców.
Putin ustąpi tylko wtedy, gdy będzie poważnie chory
Rozmówcy Meduzy podkreślają jednak, że nawet gdy dyskutuje się o Kirijence i innych hipotetycznych następcach, wszyscy w rządzie rozumieją: Putin może ustąpić ze stanowiska prezydenta tylko wtedy, gdy jego stan zdrowia poważnie się pogorszy. Według jednego ze źródeł bliskich rządowi federalnemu "ludzie plują, ale i tak pracują, stawiając kraj w stan gotowości wojennej".
Na przykład, Kreml nie zrezygnował z pomysłu przeprowadzenia referendów w sprawie przyłączenia do Rosji samozwańczej Donieckiej Republiki Ludowej i Ługańskiej Republiki Ludowej oraz obwodu chersońskiego okupowanego przez wojska rosyjskie. To, kiedy dokładnie mogą się one odbyć, zależy od sytuacji na froncie. Jak dotąd najbardziej prawdopodobną datą jest 11 września.
Te same źródła nie wykluczają, że wraz z referendami w samozwańczych republikach Donbasu może odbyć się plebiscyt w sprawie "połączenia" z Rosją na Białorusi, ale do tego trzeba by przekonać prezydenta Alaksandra Łukaszenkę, który na razie nie jest chętny takiemu scenariuszowi.
ja
Czytaj także:
Zaskakująca wypowiedź Donalda Tuska. Jest gotów iść na kompromis z Viktorem Orbanem
Związki zawodowe chcą wyższych podwyżek dla emerytów i rencistów
Schroeder dostał intratną propozycję od Gazpromu. Były kanclerz podjął decyzję
Ukraina z ogromną inwestycją. Jak zmieni się kolej tego kraju?
Inne tematy w dziale Polityka